2008-11-18













2008-11-14

Abp Życiński to TW "Filozof"



14. listopad 2008 - 22:24

http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=1212

Abp Józef Życiński to jednak TW Filozof 2008-11-12

Dr Sławomir Cenckiewicz w najnowszej publikacji "Sprawa Lecha Wałęsy" na stronach 343 i 353 jako pierwszy historyk ujawniania, że w latach 1977-1990 ks. Józef Życiński przez Wydział IV SB w Częstochowie był zarejestrowany jako tajny współpracownik o ps. "Filozof".Autor pracy naukowej podaje także numery akt i nazwiska oficerów prowadzących oraz nazwę i adres lokalu konspiracyjnego, przeznaczonego na spotkania ze wspomnianym TW.





Kościelna komisja historyczna milczy w tej sprawie, choć wie o tym od dwóch lat. Sam o tym informowałem w styczniu 2007 r. przewodniczącego Episkopatu Polski, ale dostałem tylko jednozdaniową odpowiedź. O sprawie od dwóch lat wie także ode mnie ks. kard. Stanisław Dziwisz, który z tego między innego powodu publicznie domaga się "betonowania akt IPN na 50 lat".



Jak znam życie, to po ujawnieniu tej informacji winnymi nie będą ani pracownicy komunistycznej bezpieki, ani ich tajni współpracownicy, ale tylko i wyłącznie historyk, który miał odwagę o tym napisał.


Nie ma więc wątpliwości, że w najbliższych dniach tzw. autorytety moralne przepuszczą na dr Sławomira Cenckiewicza bezpardowany atak personalny. Tym bardziej, że owe tzw. autorytety mają tyle jeszcze do ukrycia.





Tyle dr Cenckiewicz i Ksiądz Zaleski





Dlaczego mnie ta wieść nie zdziwiła?





Postmodernizm i lewactwo (któremu brakuje jeszcze dopuszczenia aborcji czy związków gejowskich) koreluje z wyborami moralnymi księdza arcybiskupa. Zarówno przed laty, jak i teraz.





Dodajmy jeszcze relację profesora Marka Zabierowskiego: 





http://swkatowice.mojeforum.net/viewtopic.php?t=6369





Naprawdę, mimo moich podejrzeń, to jednak jest przerażające. Niewiarygodne. To był mój kolega, znałem jego kłopoty, mamę (zatem była wprowadzona w błąd, bo tego by nie przypuszczała). Nie był w żadnej gorszej sytuacji niż ktokolwiek, odwrotnie. Nikt nikogo absolutnie nie zmuszał i można było spokojnie odmówić ich propozycjom i to po sto razy, bez żadnych skutków, a juz naprawdę nie ze skutkiem usunięcia z ... Kościoła, z zawodu. Nie groziło mu usunięcie z pracy! (Sam miałem propozycji w tym samym czasie, w latach 70., bez liku, więc wiem. Po procesie w 1982 propozycje do W, KW, konto, propozycja internowania, paszport w jedną stronę bez powrotu dla uwiarygodnienia). Miał wszystko 100x lepiej niż ja lub przeciętny student, nocowałem w jego seminarium na bernardynskiej w Krakowie, bo mieli miejsca. Miał jedzenie królewskie, jak u Wierzynka, superwarunki do gimnastyki, sprzęt itd., wlasne mieszkanie w klasztorze, biblioteka, spokój wręcz idealny, a gość nieproszony (np. jakiś SBek) absolutnie nie był wpuszczany bez zgody odwiedzanego, zawsze można było się wykręcić itd itd. Słowem istny raj na ziemi. Czy na takich ludziach można bylo oprzeć 3RP? - mam z psychologii sporo prac, ale przyznam, że gdy mi to przysłano wczoraj, to mnie ponownie zadziwiło. Zauważyłem, ze kasował osiągnięcia naukowe działaczy niepodległościowych, a wyolbrzymiał osiągnięcia TW, tajnych... Blokował kogo trzeba było.





W tej styuacji zał. artykuł w pliku o lustracji w kontekście administracji państwowej, bo widzę wyjście. Oto ojciec chrzestny Solidarności Walczącej - prof.dr hab. Jan Łopuszański, świecki spowiednik profesorów z SW, dyr. Instytutu Fizyki, okazał się nagle w 2006 TW, a Rada Wydziału mimo to, ogłosiła , że prof. Łopuszański to wzór ludzkiej osobowości! Kornel Morawiecki zapewniał tysiące razy do 2006 że się mylą ci, którzy maja wiedzę (podejrzenia, informacje od członków KC, etc.), że Dziekan prof. dr hab. Jan Łopuszański infiltrował SW, w ogóle zaprzeczał, żeby jego kolega był agentem SB.


Prawa ręka Kornela Morawieckiego i założyciel Biuletynu Dolnoslaskiego, czł. TKK, założyciel SW itd. - też okazal się w 2006 TW - prof.dr hab. Jan Waszkiewicz. (Oczywiscie wniosek, że trzeba zlikwidować habilitacje, albo że nowy stopień licencjat zastąpi stary habilitację , jest nonsensowny; wg mnie przystąpienie do organizacji terrorystycznej unieważnia stopień doktora i jest to warunek stopnia doktora w PRL. Jest tylko kwestią co było organizacją terrorystyczną - PZPR czy SB).


M. Zabierowski

2008-11-08

"PRAWICOWY NEP" - NOWA STRATEGIA POSTKOMUNISTÓW ?

8. listopad 2008


Zarys koncepcji, cele.
W swojej książce pod tytułem "Zwycięstwo prowokacji" Józef Mackiewicz opisał "Narodowy NEP" - metodę walki komunistów o rząd dusz. Metoda ta polega na koordynacji komunizmu z interesem narodowym[1], czyli na:

- tworzeniu nowych nacjonalizmów (czasem wręcz nowych narodów) na terenach opanowanych, bądź na tych, które mają być opanowane. Naród białoruski, ukraiński. Sowiecki, do którego miały należeć wszystkie nacje podbite przez imperium, próby utworzenia przez sowieckiego prowokatora Anatola Zbaraskiego "narodu kaszubskiego" i Republiki Kaszubskiej,
- podsycaniu istniejących nacjonalizmów oraz postaw patriotycznych, korzystając przy tym z pewnych stałych elementów oryginalnych (nieskażonych komunizmem) programów,
- przemyceniu pod hasłami patriotycznymi, konserwatywnymi i narodowymi treści komunistycznych.

Końcowym efektem miało być przeobrażenie polskiej treści w polską formę (...), gdyż istotną treścią stał się socjalizm (komunizm).[2]

Równie ważnymi celami strategicznymi było - w zależności od układu sił - unieszkodliwienie sił prawicy (katolików, narodowców, konserwatystów) przez wrogie przejęcie ludzi o tradycyjnych poglądach oraz rozmiękczenie takich instytucji jak Kościół Rzymskokatolicki.[3]

W pewnych uwarunkowaniach cywilizacyjnych - eksponując jedynie to prawdziwe, nihilistyczne oblicze komunizmu, komuniści mieliby poważne problemy ze zdobyciem i utrzymaniem władzy zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Europy Środkowo - Wschodniej (zresztą nie tylko tutaj).
Dlatego polscy komuniści zostali nazwani (przez Stalina i Dymitrowa) najpierw "Polską Partią Robotniczą" (której po 1948 dodano przymiotnik "Zjednoczona"), dlatego późniejsza propaganda komunistyczna obfitowała w słowa (odmieniane przez wszystko - i których treść była odmieniona) takie jak: "Ojczyzna", "naród", "Polska", "Polacy", "patriotyzm" itp. Oraz w hasła, których autorstwo równie dobrze można przypisać: Piłsudczykom, endekom, PiS-owi, Zadrudze itd. Ani patrioci, ani nacjonaliści nie powstydzili by się gierkowskiego hasła: "Aby Polska rosła w siłę, a Polakom żyło się dostatniej"...

I wreszcie dlatego godłem PRL był Orzeł Biały bez korony ( zresztą symbol ukradziony XIX-wiecznym powstańcom) a nie czerwona gwiazda wyzierająca zza krzaków, tak jak w przypadku okupowanych przez komunistów Węgier czy Rumunii.

Strategia i taktyka wykorzystania pewnych elementów patriotyzmu, nacjonalizmu, myśli konserwatywnej (o czym za parę linijek) była - oprócz ideologii "klasycznego", "czystego" komunizmu - elementem niezbędnym dla sukcesów komunistów w wielu krajach świata. Parafrazując Jelcyna - na samych sowieckich bagnetach długo by nie usiedzieli...[4]

"Narodowy NEP" i "prawicowy NEP" w postkomunizmie

Skoro wykorzystywanie patriotycznej i narodowej formy jako metody sprawowania władzy przez komunistów sprawdzało się przez tyle lat istnienia tzw. "realnego socjalizmu", to dlaczego by nie czynić tego nadal - w środowisku, jakim jest postkomunizm? Teraz tę metodę należałoby jednak nazwać "Prawicowym NEP-em".

Swego czasu rządzono tak rękami (ręcami - powinienem rzec ) TW Bolka (a.k.a. Lech Wałęsa) - człowieka głupiego jak przysłowiowy...lewy but, a przez to niesłychanie "wpływowego" (czyli podatnego na wpływy) i "bojowego" (bojącego się o własną d...). Nie ma to jak facet "z ludu" wylansowany przez SB na szefa Solidarności fotografujący się z Papieżem, noszący Maryję w klapie, czasem nawet przebąkujący coś, że jest "czystym Polakiem" itp.

Podobnie rzecz ma się w przypadku piekłoszczyka Kongresu Liberalno-Demokratycznego, piekłoszczki Unii Wolności oraz AWS. A także stworzonej przez "Trzech Muszkieterów" (plus Czempiński, "ukryty"), a składającej się głównie z przedstawicieli w/w partyj - Platformy Obywatelskiej. Jak trafnie pisze Józef Darski [5], zadaniami PO było i jest:

- odciąganie elektoratu prawicowego, niepodległościowego, eurosceptycznego i antykomunistycznego przez takąż retorykę od prawdziwej prawicy,
- obrona interesów komunistów (postkomunistów, układu, ubekistanu - jak zwał tak zwał; jeden scirz jak mówią Kaszubi) przez korzystne dla nich decyzje kadrowe, socjalne, z dziedziny polityki historycznej itd.
Nawiasem mówiąc - to jest jedyne wytłumaczenie, dlaczego PO mówi jedno, a robi drugie (albo nie robi drugiego, czyli nie robi nic).

DZIAŁANIA.
Skrobanie PiS-u.

W roku 2007 podkładając Markowi Jurkowi i innym przedstawicielom frakcji "Pro - Life" w PiS szczura ohydnego pod tytułem "aborcja" udało się wywołać rozłam, wyłonienie się z partii braci Kaczyńskich kanapowej Prawicy Rzeczypospolitej. Fakt ten zbiegł się dziwnym trafem z atakiem na cytowanego już Józefa Darskiego. Pytanie brzmi: czy to koincydencja zdarzeń? I jak duże były tu proporcje czynników następujących: inspiracji dla Jurka z zewnątrz oraz Jego nieumiejętności walki politycznej? Mało brakowało, by zawalił sprawę, o którą walczył...

Ostatnio środowisko to wykorzystane zostało przez PO i SLD - pod przykrywką Samoobrony do zawieszenia Darskiego i Czabańskiego w prawach członków Zarządu Polskiego Radia. Umożliwi to zapewne przejęcie tego medium przez ludzi albo bezideowych, albo podobnych Michnikowi - w każdym razie uzasadniających interesy postkomunistów.

Endekomuna.

Ciekawość budzi działalność polityczna i publicystyczna tzw. endekomuny ( multum "Stronnictw Narodowych", redaktor Engelgard i Jego "Myśl Polska"), monarcho-komuny, osób, które Antoni Zambrowski nazwał antykomunistycznymi rusofilami (z których najbardziej znany jest Janusz Korwin-Mikke).

W "Myśli Polskiej"[6] - oprócz obrony agenta SB abp-a Wielgusa, jakoby współpracował on nie z "es-be", a z I Departamentem, czyli wywiadem - mogliśmy wyczytać m. in., że nie można oceniać Luny Brystygierowej źle, gdyż pod koniec życia ponoć się nawróciła...

Naturalnym, wręcz etniczno-rasowym sojusznikiem Polski powinna być Rosja, która rzekomo całkowicie porzuciła komunizm na rzecz misji szerzenia chrześcijaństwa (prawosławia) i "tworzenia pokoju" na "odwiecznie rosyjskim" Kaukazie. Czeczeńscy niepodległościowcy są "be", bo to islamscy ekstremiści, którzy rzucą się na Polskę lada dzień po tym, jak nad "sojuszniczym" kremlem zacznie powiewać sztandar zielony zamiast trójkolorowego i czerwonego. Natomiast Hamas i Hezbollah są "cacy", bo walczą z Izraelem i jankesami.

A Saddam Hussein był - jak "śpiewał" zespół "Sztorm 68": "Mieczem sprawiedliwości", "Iracką dumą" i "Sztandarem Arabów"[7]

Komentując sierpniową agresję post/neo-ZSRS na Gruzję odwrócono kota ogonem, przedstawiając ją jako agresję jankesów i światowego Żydostwa dokonaną rękami Saakashvilego na niepodległą rządzoną przez Gojów (wedle linii publicystyki "MP" - jedno z niewielu takich państw) Rosję. Oczywiście Prezydent Kaczyński spełnił tu rolę sługusa sługusów imperializmu. Ataki personalne na Niego nie odbiegały zbytnio "poziomem" od treści "Szkła kontaktowego", czy "dowcipów o Kaczorach" w wersji postmodernistyczno - postkomunistycznej. Argumenty przeciw dekomunizacji i lustracji praktycznie takie same, jak w wydaniu UD/UW i innych "autorytetów moralnych".

Zgodnie z tym, co pisze P. Engelgard, komunizm w Polsce skończył się w roku 1956, po którym system polityczny PRL stopniowo ewoluował w stronę systemu nacjonalistycznego. Ale czy mającego wiele wspólnego z programem (skądinąd w wielu punktach słusznym) głoszonym przez przedwojenną endecję, Obóz Narodowo-Radykalny i zbrojne podziemie narodowe? Ukoronowaniem rzekomego "przejmowania" PZPR przez "narodowców" był oczywiście marzec'68 (kiedy to - oprócz starego aparatu pochodzenia żydowskiego - Polskę opuścił maoista Kazimierz Mijal) oraz ... stan wojenny, kiedy "prawdziwy Polak" Jaruzelski uratował Polskę od "trockistów" (takich jak: Kuroń, Gwiazda, Walentynowicz), prących ku wojnie z Rosją.

Kiedyś uważałem, że są to po prostu środowiska, które głoszą błędne, ale swoje poglądy na interes narodowy Polski. Że są to środowiska prorosyjskie, ale bądź co bądź patriotyczne. Jednakże moje nastawienie zmieniło się po dokładnej analizie treści mediów typu "Myśl Polska" oraz po zapoznaniu się z życiorysami osób z tego obozu. Są to bowiem przedstawiciele frakcji moczarowców w PZPR ("dla nas - partyjniaków - ojczyzną jest ZSRS" - jak powiedział sam Mieczysław Moczar vel Nykoła Demko), PAX-owców skrajnie posłusznych wobec Jaruzelskiego, którzy w 1981 roku "obalili" Ryszarda Reiffa (jedynego członka Rady Państwa, który zagłosował przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Doszedłem do wniosku, że jest to agentura wpływu - a w najlepszym razie useful idiots - oddelegowana na odcinek unieszkodliwiania prawicy przez jej przejęcie. Z kolei P. Korwin-Mikkemu szkodzi jedzenie much...

Samoobrona (dyrektorów PGR-ów.)

Lepper wraz ze swoją "Samoobroną" robili w tym układzie za synkretyczną partię, łączącą w swym programie myśl ludową, narodową, etatystyczną i rzekomo troszczącą się o los poszkodowanych przez pieriestrojkę w polskim wydaniu rolników i drobnych przedsiębiorców.
Z kolei jako koalicjant PiS w latach 2005 - 07 partia ta miała blokować działania braci Kaczyńskich oraz kompromitować ich jako kogoś, kto deklarując "rewolucję moralną" i stworzenie "IV RP" (a trzecia to w ogóle kiedyś była?) wchodzi w koalicję z "ludźmi o wątpliwej reputacji". Tutaj pociecha w tym, że Wódz (kosztem przegranych wyborów parlamentarnych '07) porę ich unieszkodliwił - przynajmniej na jakiś czas - używając w tym celu Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jak dla mnie - a jestem przeciwnikiem systemu demoliberalnego (zwłaszcza takiego, gdzie reguły gry ustalają komuniści) - mógłby nawet wprowadzić stan wyjątkowy: rozbić protesty, zdelegalizować Samoobronę i internować jej członków. Uprzedzając to zresztą podobnymi działaniami wobec mediów - inaczej wszystko poszłoby się ..... .

Krótko o zaczynającej się kampanii wyborczej

W Polsce od jakiegoś czasu trwa kampania wyborcza. Jak napisano wyżej, gwarantem zabezpieczenia interesów komunistów miała być Platforma Obywatelska. Ale koń jaki jest, każdy widzi. Nawet w TVN 24 "przejrzeli na oczy": widać, że Tusk jakoś sobie nie za bardzo radzi, strajki, protesty. Słupek zaczyna opadać i tendencja ta może się utrzymać. Nawet wyniki sond w "reżimowych" mediach wypadają nie tak, jak trzeba. Akcje Agora SA (Sturmabteilungen? ) spadają w dół. Sama zaś "Wyborcza" zdaje się przekształcać powoli w poradnik budowlany, poradnik seksualny dla emeryta, wysyłkowy sklep muzyczny. Jak to w postmodernizmie - dla każdego coś miłego;).[8]

"Konserwatywne" SLD? Hanna Lis dmucha czerwony balonik.
Co robić? - Pyta pływajacy w formalinie Włodzimierz Ilicz Lenin.

Propozycję daje Hanna Lis, prowadząca dnia 18 XI 2008 roku główne wydanie "Wiadomości" na TVP 1. Pozycja ta w ramówce programu prowadzona przez tą Panią ma charakter manipulatorski i tabloidalny. Najmniej istotne wieści przedstawiane są jako pierwsze i nieprawdopodobnie przegadane, a najbardziej istotne (w tym wypadku było to porwanie saudyjskiego tankowca z polską załogą przez somalijskich piratów) na końcu.

Pierwszą wiadomością było złożenie do ziemi truchła M.F. Rakowskiego. Tak przedstawione, jakby to był pogrzeb... tfu, tfu - naszego obecnego prezydenta !!! I tak, jakby M.F. Rakowski (skądinąd ciekawa dla historyka i politologa postać) był wybitnym reformatorem systemu komunistycznego, aparatczykiem z ludzką twarzą, a w domyśle - patriotą.

Chciałoby się powiedzieć za Sienkiewiczem: larum grają, a ciebie nie ma, nie wstajesz, ale przecież wciąż jesteś. Pozostaje twoja wielka spuścizna, cała biblioteka książek, artykułów, dzienników, wywiadów i wypowiedzi, a przede wszystkim żyjesz w ludziach, w sercach nas tu obecnych i nieobecnych. - takimi słowy pożegnał Rakowskiego były prezydent, Gen[erał] Wojciech Jaruzelski[9] - swoją drogą mistrz czerwonego PR-u (czyt. propagandy - o tym typie może kiedyś napiszę...).

Podczas gdy Rakowski jedynie robił za "liberała" tak jak Gorbaczow po to, by ratować tyłek komunistom oraz - tak jak długo było to możliwe - utrzymać system komunistyczny przy życiu.
Poza tym był chamem i prostakiem - sam byłem na jego przemowie do studentów politologii na UG zorganizowanej przez instytut i któreś z kół naukowych. Chamskie postponowanie osób, o innych poglądach niż on, wkręcanie, że "powinniśmy być wdzięczni Stalinowi za to, że Polskę przeniósł z bagien Polesia na Ziemie Zachodnie".

Następnie podano informację o badaniu przeprowadzonym przez jakąś sympatycznie wyglądającą Panią socjolożkę wśród członków SLD. Badanie dotyczyło preferencji politycznych wśród struktur tej partii - zarówno wierchuszki, jak i "dołów". Przedstawione przez Panią Lis wyniki były dość zaskakujące: POŁOWA CZŁONKÓW SLD MA POGLĄDY, które można określić jako KONSERWATYWNO-LIBERALNE: opowiada się przeciwko legalizacji związków dewiantów, za restytucją kary głównej za morderstwa, przeciwko etatyzmowi w gospodarce.

Jak wspomniałem parę linijek wcześniej, kampania wyborcza już się zaczęła, a Platforma zaczyna się wypalać. Może czas, by przefarbować SLD z partii postmodernistyczno-socliberalnej na partię klasycznej lewicy typu PPS - taką, która odciągnęłaby od np PiS-u elektorat pracowników najemnych, urzędników itp. ? Można wieszać psy na "masach" i "motłochu", ich nieświadomości politycznej i innych gadach. Ale jedno jest pewne - SLD z ponowoczesnymi ideami lansowanymi przez Napieralskiego i Senyszyn nie trafi do ludu. Tak samo SLD targane kłótniami pomiędzy ultraambitnymi i jednocześnie ultragłupimi młodymi liderami (Olejniczakiem i Napieralskim) oraz politycznymi "dinozaurami" (Kwachu, Oleksy, Miller, lokalni baronowie itp.). Jednocześnie kara śmierci, ochrona tradycyjnej rodziny i wolny rynek to takie postulaty prawicowe, które są nośne nawet wśród ludzi o absolutnie zerowej świadomości politycznej.

Trzeba spróbować stworzyć "konserwatywną" wydmuszkę (styl kreacji medialnej P. Hania wzięła chyba od męża), która zajmie choć trochę przestrzeni, będzie podporą, ewentualnie koalicjantem dla PO. Czy tą wydmuszką ma być właśnie SLD? I jeżeli tak - to czy ludzie to "łykną"? Starsi mają luki w pamięci, natomiast młodsi - zwłaszcza ci, co dopiero skończyli lub skończą 18 lat - po prostu mogą w ogóle nie wiedzieć, what kind of animal is SLD.
SLD w roli "obrońców Polskiego Śląska"

W "dobrego i złego" grają komuniści na Górnym Śląsku. Złym - są autonomiści (czytaj: separatyści śląscy - agentura wpływu neobolszewictwa[10]), mający swą centralę w Niemczech i w sposób jawny korzystający z pomocy środowisk typu ziomkostwa (polecam przejrzeć sobie profile "Richtig Hanysów" na portalu nasza-klasa[], tam tylko "fany z hakynkrojcem" brakuje). "Dobrego" natomiast grają SLD i PSL, głosując w Sejmiku Śląskim za potępieniem autonomistów. I chyba wyjdą na tym na dobre: zważywszy - raz - na sentymenty "za Gierkiem" obecne na tamtych terenach, dwa - rozłam w PiS podczas głosowania tej kwestii.[11]

"Pro Milito". Droga do puczu?

Kadry, działalność oraz "ideologię" Stowarzyszenia Promilito opisał wyczerpująco Pan Aleksander Ścios[12], więc nie będę się rozwodził. Powiem jedynie, że badając je, można po wiciach trafić do:

- wierchuszki PZPR i PRL-owskiej bezpieki wojskowej (Jaruzelski et consortes)
- Samoobrony, jako ekspozytury partyjnej II ZG LWP/WSI
- wyżej wymienionej endekomuny

Czy Stowarzyszenie to jest kolejną próbą przejęcia prawicy? Tym bardziej tej - mniej lub bardziej słusznie - uznanej za skrajną, która w swej publicystyce często pochwala działania takich (wybitnych !) polityków jak gen. Francesco Franco czy gen. Pinochet i postuluje m.in. przejęcie władzy w Polsce przez wojsko, które powstrzymałoby kraj przed dalszym zawłaszczaniem przez siły postmodernizmu i postkomunizmu.

I czy Promilito (i jego ewentualni poplecznicy w postaci omamionej prawicy) zostanie użyte w charakterze "pseudo- skrajnej prawicy", gdy zarówno PO, jak i lewica wprostej linii wywodząca się z komunistów zawiodą na całej linii ? Albo w sytuacji, kiedy antykomuniści i prawdziwa prawica staną się poważnym zagrożeniem dla systemu postkomunistycznego i dominacji rosyjskiej zarówno w Polsce, jak i całym regionie Międzymorza ? I czy - w wypadku takiego rozwoju sytuacji - znowu będziemy świadkami, ba! uczestnikami, gry w "dobrego i złego"? Przy czym najpierw "dobrzy" będą "prawdziwi Polacy", "spadkobiercy Piłsudskiego", "polscy Pinochetowie", którzy przeprowadzą, albo chociaż zagrożą zamachem stanu (oba przypadki odpukać !) przeciwko "złym lewakom", "zdrajcom suwerenności". Następnie "dobra" lewica postmodernistyczna będzie przedstawiana jako jedyna alternatywa dla "złych faszystów i nacjonalistów" itp (zwłaszcza w relacjach medialnych skierowanych dla zagranicy).

Próba podsumowania.

Tak czy inaczej, postkomuniści - oprócz strategii omówionej w tym wpisie - będą posługiwać się ideologią postmodernistyczną. Tę rolę odegra zapewne tow. Sierakowski Sławomir ze swoją "Krytyką polityczną" - środowiskiem łączącym pedałów, feministki, fanów aborcji, eutanazji oraz zbiorowego samobójstwa w imię ochrony środowiska.

Badacze komunizmu tacy jak cytowani Mackiewicz i Darski, Besancon, Ciesielczyk, Cenckiewicz przyrównują komunizm do organizmu pasożytniczego, wirusa, zdolnego mutować w celu przystosowania się do różnych środowisk i zmieniających się warunków. Jak każdy organizm, musi mieć - teraz zacytuję jednego z klasyków marksizmu-leninizmu - ...izmu - ...izmu: lewą nogę, prawą nogę, i "coś" pomiędzy. A organizmy pasożytnicze za jedyny cel mają utrzymanie się przy życiu i replikację. Myślą więc tym czymś pomiędzy. Nieraz na nieszczęście dla żywicieli - nawet, jeśli myślą tym, co jest znacznie wyżej.
Przypisy:
[1] Józef Mackiewicz: Zwycięstwo prowokacji, Monachium 1962 (1), Londyn 1982 (2), s. 23-28
[2] Tamże.
[3] Sławomir Cenckiewicz: Cisi sprzymierzeńcy reform. Wypisy źródłowe z materiałów Służby Bezpieczeństwa o genezie i początkach Vaticanum II , internet.
[4] Piotr Gontarczyk, PPR. Droga do władzy 1942 - 45, wyd. Fronda
[5] Józef Darski, Operacja "zajęcie przestrzeni", http://www.niezalezna.pl
[6] http://www.myslpolska.pl. Na stronie można już kupić książkę (!) PP. Wielomskiego i Engelgarda pt. "Lech Kaczyński w Tbilisi".
[7] http://www.sztorm68.republika.pl/. Na youtube był kiedyś cytowany kawałek, ale użytkownika, który go zamieścił usunięto.
[8] "Gówno prawda gówno warta. Pozytywne skutki spadków na giełdzie: http://niepoprawni.pl/blog/1/gowno-prawda-gowno-warta-pozytywne-skutki-s..., Agora wciąż dołuje: http://swkatowice.mojeforum.net/agora-wciaz-doluje-temat-vt6374.html
[9] Pożegnanie Mieczysława Rakowskiego: http://www.sld.org.pl/aktualnosci/p-r-m-a-950/aktualnosci.htm
[10] Rzeczpospolita: Ślązacy: Uznaliśmy Kosowo, uznajmy Abchazję i Osetię Płd. http://www.rp.pl/artykul/183265_Slazacy__uznalismy_Kosowo__uznajmy_Abcha...
[11] Jadwiga Chmielowska, Czyżby separatyści śląscy dążyli do wojny domowej? http://www.abcnet.com.pl/czyzby-separatysci-slascy-szybkim-krokiem-zmier...