2020-04-05

Czerwona zaraza. Geopolityczne i strategiczne aspekty pandemii


Odpowiedzialność za pandemię koronawirusa SARS CoV-2019 ponoszą komunistyczne Chiny. Władze ChRL rozmyślnie tuszowały jej rozmiar w początkowej fazie, odmawiały przyjęcia pomocy międzynarodowej, prześladowały lekarzy, dziennikarzy i blogerów bijących na alarm i próbujących ją zwalczać. Komunistyczna Partia Chin wykorzystuje koronawirusa jako broń biologiczną niezależnie od jego pochodzenia i przyczyn pandemii.


Nie jest wykluczona żadna możliwość, jeśli chodzi o pochodzenie SARS CoV-19. Być może pandemia tego wirusa jest chrlowskim odpowiednikiem Czernobyla (wypadkiem przy pracy personelu laboratorium BSL-4 należącego do Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, z emblematem jak żywo przypominającym logo korporacji Umbrella z serii horrorów „Resident Evil”!), celowym działaniem w ramach walki o władzę wewnątrz Komunistycznej Partii Chin, które na pewnym etapie wymknęło się spod kontroli, albo też, jak twierdzi Jeff Nyquist, ofensywą w ramach długofalowej strategii „wszechogarniającej wojny”, którą od lat realizuje kierownictwo ChRL.

Zachód sprowadzony do parteru

Trudno jest teraz przewidywać dokładną skalę destrukcji, jaką spowoduje pandemia CoV-2019, ale można nakreślić kilka tendencji i procesów.

Świat zachodni w kształcie, jaki znamy od jakichś trzydziestu z górą lat, przestał właśnie istnieć. Przykładem mogą być Włochy i Hiszpania, które stały się de facto państwami upadłymi. Upadł tam system opieki zdrowotnej, który został dosłownie i brutalnie mówiąc „zapchany” przez liczne ciężkie i terminalne przypadki CoV-2019. Upadają całe sektory gospodarki, na czele z turystyką, transportem, spedycją i logistyką. Zerwane zostały łańcuchy dostaw i przepływy strategiczne na świecie. Także te prowadzące z Chin, które na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat stały się fabryką świata, uzależniającą wolny świat od siebie.

Pandemia uderza również w systemy obrony i bezpieczeństwa zarówno krajów zachodnich (i reszty wolnego świata) z osobna, jak i całego NATO i tzw. „sojuszu Zachodu”. Pandemia utrudnia działalność polityczną i wojskową sojuszu, przykładem może być odwołanie manewrów „Cold Response”, będących demonstracją Zachodu wobec agresywnych działań Rosji Sowieckiej i Chin w Arktyce i ograniczenie skali manewrów Defender Europe 2020. Kolejny przykład to aktualna sytuacja na amerykańskim lotniskowcu „Theodore Roosevelt”, operującym na Oceanie Spokojnym. Lotniskowcowe grupy bojowe, składające się z lotniskowca i eskortujących oraz zaopatrujących go okrętów, stanowią podstawę dominacji USA na oceanach i w powietrzu.


Dla państw zachodnich, zarówno obrona i bezpieczeństwo, ale i gospodarka, a właściwie przede wszystkim kapitalistyczna i wolnorynkowa (mniejsza o model) gospodarka jest tym, co Clausewitz określił jako „środek ciężkości”. Pandemia uderza w ten właśnie środek ciężkości, tym samym niejako cofając kraje Europy Zachodniej, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone do poziomu permanentnie upadłych gospodarek komunistycznych Chin i Rosji Sowieckiej. Można spodziewać się uwiądu organów władzy Unii Europejskiej, być może rozpadu UE, a na pewno jej bardzo poważnego osłabienia. Można też spodziewać się – co jest o wiele bardziej niebezpieczne – osłabienia NATO oraz więzów transatlantyckich i transpacyficznych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a krajami Europy i Azji. Będzie to konsekwencja niestety pewnego osłabienia Stanów Zjednoczonych. Należy oczekiwać ostatecznego upadku demoliberalizmu i coraz bardziej intensywnego przekształcenia do w demobolszewizm; jednocześnie oświeceniowe i demoliberalne mity będą czymś w rodzaju „zdechłego albatrosa”, noszonego przez dotychczasowe elity, niezależnie od ich proweniencji.

Spodziewać się należy upadku dotychczas rządzących elit na Zachodzie, przynajmniej w niektórych krajach, częściowo też na skutek wzrastającego sprzeciwu wobec nich. Ruchy opozycyjne będą na pewno w dużej części nastawione radykalnie, rewolucyjnie, być może proponujące w miejsce demoliberalizmu-demobolszewizmu jeszcze gorszy totalitaryzm, a w jakiejś części proponujące powrót do autorytaryzmu epoki przedrewolucyjnej, albo autorytaryzmu de modo Franco, Piłsudski czy Pinochet.

Ukoronowanie długofalowej strategii KPCh?

Pozornym zaprzeczeniem teorii (określanych pogardliwie jako „spiskowe”) mówiących, że SARS CoV-19 jest bronią biologiczną „Made in China” jest to, że koronawirus dotknął w pierwszej kolejności i w katastrofalnym stopniu Chińczyków. Epidemia uderza w chrlowską gospodarkę, będącą jednym z motorów ekspansji KPCh i lewarów jej władzy. Trzeba jednak pamiętać, że historia komunizmu zna wiele przypadków, w których dla osiągnięcia taktycznych bądź strategicznych interesów komunistyczych elit dokonywano zbrodni ludobójstwa albo innych posunięć, które dla tzw. człowieka Zachodu wydawały się zupełnie irracjonalne z ekonomicznego czy politycznego punktu widzenia, nie mówiąc już o ich moralnym aspekcie.

Wspomnieć tutaj można choćby terror rewolucji bolszewickiej w Rosji, Hołodomor, rewolucję kulturalną i „wielki skok” Mao. Bliższe nam przykłady to pomysły Gomułki i Olszowskiego z grudnia 1970 roku, które zakładały użycie przeciw robotniczemu powstaniu na Pomorzu lotnictwa oraz artylerii. Dla komunistów nie liczy się gospodarka tak, jak liczy się ona i jest rozumiana przez demoliberalny (mniej lub bardziej) Zachód czy kraje takie, jak Japonia czy Korea Południowa. Jest ona zaledwie środkiem do osiągnięcia, sprawowania, ekspansji i utrzymania władzy. ChRL-owska wersja NEP-u w wykonaniu Deng Xiaopinga, Jiang Zemina i Hu Jintao była po prostu etapem „wszechogarniającej wojny”, mającym na celu podłączenie się do zachodnich systemów ekonomicznych, ekspansję i pasożytowanie na nich.


Od roku 2012 ma miejsce zmiana kierunku. Reformy systemu władzy przeprowadzane przez ekipę Xi Jinpinga to odejście od dengowskiego NEP-u i powrót do „zjadliwego” etapu komunizmu, znanego z czasów Stalina i Mao. Oznacza to nie tylko scentralizowanie sposobu zarządzania wewnątrz chińskiej kompartii, ale przede wszystkim coraz bardziej agresywną i opresywną politykę wewnętrzną i międzynarodową. Wzmogły się prześladowania Tybetańczyków, naród muzułmańskich, turańskich Ujgurów niemal w całości umieszczono w gułagu, prześladuje się religijnych buddystów, wyznawców Falun Gong i chrześcijan wszystkich odłamów i kościołów, o ile nie przyjmą prymatu KPCh. Wdraża się również system permanentnej kontroli społecznej, oparty na wszechobecnej cybernetycznej inwigilacji. W polityce zagranicznej zaś, ma miejsce między innymi budowa i zacieśnianie sojuszy politycznych, wojskowych  i ekonomicznych, mających umożliwić realizację mocarstwowych i globalistycznych interesów Komunistycznej Partii Chin (na czele z sojuszem Pekin-Moskwa, Szanghajską Organizacją Współpracy czy NJS).

Tutaj dochodzimy do kolejnej bardzo ważnej kwestii: komunistyczne Chiny mają w wykorzystaniu pandemii koronawirusa do osiągnięcia swoich celów strategicznego sojusznika (i „pomocnika”) – Federację Rosyjską. Jak pisze Ołeksandr Danyluk w International Policy Digest, Pekin i Moskwa wspólnie i w porozumieniu wykorzystują pandemię do „zmiany światowego krajobrazu geopolitycznego”, osłabienia Unii Europejskiej i NATO, a w konsekwencji do „wzmocnienia swojej międzynarodowej pozycji”. To ostatnie stwierdzenie należy niestety uznać za eufemizm – mamy do czynienia z początkiem sekwencji wydarzeń, których bezpośrednim następstwem będzie, a przynajmniej ma być (w strategii Pekinu i Moskwy) obalenie pozycji USA i ustanowienie nowego ładu światowego, w którym hegemonem będą komunistyczne Chiny, z udziałem Rosji Sowieckiej (i pomniejszych państw, podobnie miłujących pokój) oraz ich zachodnich kolaborantów, klientów i użytecznych idiotów.

Korzyści dla ChRL. Na co grają Chiny

Dzięki paraliżowi systemów zachodnich, tworzy się dla elit komunistycznych (zarówno z KPCh i kremlowskiej „korporacji czekistów”) środowisko, w którym mogą one funkcjonować równie sprawnie co dotychczas, w zglobalizowanym neoliberalizmie.

Aktualnie, Europa (Włochy, Hiszpania) i Stany Zjednoczone zostały ogłoszone przez WHO jako epicentra pandemii. ChRL może zatem przystąpić do „pomocy” Włochom wysyłając tam personel medyczny i sprzedając sprzęt niezbędny dla zachowawczego leczenia i profilaktyki, odpowiednio: respiratory, indywidualne środki ochrony i dezynfekcji itp. W ten sposób ChRL nie tylko nadrabia straty polityczne, gospodarcze i wizerunkowe poniesione w pierwszych fazach epidemii, ale również prowadzi działania określane jako „rozwiedka bojom”. ChALW monitoruje i analizuje, jaka dokładnie jest skala destrukcji spowodowana wirusem, sposób w jaki są wdrażane procedury antykryzysowe, pozyskuje masowe dane systemów opieki zdrowotnej dotyczące milionów obywateli. Wojska OPBMR i medyczne mogą też tą drogą pobierać materiał badawczy, który może zostać wykorzystany do prac nad kolejną bronią biologiczną. Podobne działania podjęła Rosja Sowiecka, krótko po wysłaniu do Włoch transportów z Chin (zapewne po rozmowach telefonicznych pomiędzy Xi, Putinem, Szojgu i Miszustinem).

Są to zaledwie pierwsze akordy nowej polityki zagranicznej ChRL, która ma za cel ostateczne pokonanie USA w coraz gorętszej fazie „nowej zimnej wojny”, być może finałowej fazie długofalowej komunistycznej strategii. Komunistyczne Chiny przedstawiają się teraz jako pierwsza, najbardziej dotknięta ofiara koronawirusa, która po oficjalnym, propagandowym i pokazowym jego „pokonaniu”, pomaga (wraz z Rosją Sowiecką) najbardziej poszkodowanym krajom Zachodu, między innymi poprzez sprzedaż indywidualnych środków ochrony przed skażeniami czy respiratorów (nota bene, przeważnie lipnej jakości). Jest to – jak opisuje Hanna Shen – element transakcyjnej polityki zagranicznej: całkiem możliwe, że za jakiś czas ChRL może domagać się na przykład tego, by w zamian za geszefciarskie sprzedawanie „pomocy” materiałowej i medycznej kraje zachodnie zgodziły się na budowę sieci 5G przez Huawei. Następne kroki Chin, których można (czy wręcz należy się spodziewać) to „pomoc” w odbudowie zrujnowanych gospodarek, na przykład poprzez skup potaniałych aktyw upadłych firm, całych przedsiębiorstw, a być może nawet całych państw, w zależności od rozmiaru destrukcji, jaką wywoła kryzys ekonomiczny będący efektem pandemii.

Wreszcie, komunistyczne Chiny wykorzystają pandemię do eksportu neokomunistycznej ideologii i praktyki władzy do krajów zachodnich, niezależnie od ich aktualnego i potencjalnego dotknięcia pandemią. Megakryzys ekonomiczny i polityczny będący konsekwencją pandemii może być przyczynkiem, by wprowadzić (i to permanentnie) drakońskie metody kontroli społeczeństwa, które chrlowska machina wojny informacyjnej przedstawia jako skuteczne metody walki z chorobą i utrzymywania zdrowia publicznego, jak pisze profesor Hal Brands na łamach Bloomberga. Za tym będzie iść eksport nie tylko ideologii, ale również chrlowskiego know-how i rozwiązań technologicznych, czego ziarna zostały już zasiane wcześniej, np. w postaci ekspansji chrlowskich telekomów ze znanym wszystkim Huawei na czele. Można przewidywać, że Pekin (wspólnie i z wydatną pomocą Moskwy) będzie z jeszcze większą intensywnościa ingerował w procesy polityczne, które będą miały miejsce w dotkniętych pandemią krajach Zachodu. Gdy dojdzie tam do rewolucji, czy nawet mniej radykalnych i dynamicznych niepokojów, komunistyczne Chiny i Rosja Sowiecka będą rozgrywały wewnętrznymi konfliktami, wspierając zantagonizowane ich strony.

Moskwa będzie też grała na uzyskanie większej politycznej swobody manewru zarówno w „swojej” bliskiej zagranicy, jak i na Zachodzie. Można się spodziewać nacisków na zniesienie sankcji gospodarczych. Możliwe jest też wzmocnienie obecności na terenach będących dawnym sowieckim imperium wewnętrznym i zewnętrznym, na przykład pełna i formalna aneksja Białorusi i wzmocnienie na tym terenie obecności militarnej.

Sukcesy i/lub porażki biologicznej wojny informacyjnej Pekinu i Moskwy będą zależeć przede wszystkim od tego, jak mocno pandemia uderzy w Stany Zjednoczone i ich potencjał polityczno militarny oraz możliwości projekcji siły, a także od tego, w jaki sposób w dłuższej perspektywie USA będą na sytuację reagowały.


24 komentarze:

  1. Znakomite podsumowanie tego co się dzieje. Zgadzam się, że ostateczne - decydujące starcie nastąpi w USA. A u nas "piłsudczyzna" jak najbardziej dziś by się przydała, tylko gdzie zorganizować Berezę?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Jeszcze słowem uzupełnienia, ale to chyba jest oczywiste - chodzi o obecność polityczno-militarną Amerykanów w dwóch najważniejszych geopolitycznie obszarach: Europie (i Międzymorzu, i Zachodniej) i Indopacyfiku, których opanowanie jest kluczowe zarówno dla SinoRosji Sowieckiej, jak i USA.

      Z Berezą problem jest jedynie logistyczny i do sprawnego, szybkiego rozwiązania. Najważniejszy problem, to problem z mentalnością naszych elit...

      Usuń
    2. Twierdza Kłodzka się nada.

      Usuń
  2. No cóż, nasze elity toczy inny, bardziej niebezpieczny wirus, który paraliżuje wolę i odwagę. Pisowskie elity dużo się modlą, przynajmniej na pokaz, ale Duch Św. nie zsyła im daru męstwa. A wracając do meritum - chińska armia ludowo - wyzwoleńcza czy jak ta ku..a się tam nazywa, dokonała udanego ataku bioekonomicznego, wspomagającego w USA Partię Komunistyczną (nazywana dla niepoznaki Demokratyczną) i jej paramilitarne bojówki w rodzaju Antify, aby zdestabilizować sytuacje polityczną przed wyborami. Rykoszetem dostaliśmy my - widzimy teraz ten cyrk z wyborami prezydenckimi. Nasz system prawny jest całkowicie nieprzygotowany na wojnę nowego typu. Zresztą nie tylko nasz. Przez 30 lat Polacy (czy może polacy), drzemali, uśpieni kołysanką o "transformacji ustrojowej". Obecna sytuacja w Polsce, aż prosi się o Piłsudskiego, zresztą nawet data prawie się pokrywa - 10 maja blisko 12 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego mamy do czynienia z równie groźną trucizną - "prawicowym NEP-em", który niestety funkjonuje bardzo sprawnie, co zresztą widać po aktywności foliarzy w "internetach" i "jutiubach".

      Jeśli chodzi o USA, to podział na Rep. i Dem. nie jest równoznaczny z podziałem na opcję odpowiednio pro- i antykomunistyczną, aczkolwiek tu chyba bardziej kompetentny byłby Fox Mulder. Są prosowieccy i prochińscy Republikanie, są i demokraci rozumiejący, czym jest Kreml i ChRL (ciekawie o tym pisze gen. Spalding, czytałeś może jego książkę?). Co do Antify natomiast (i innego lewackiego ścierwa), pełna zgoda.

      I jeszcze co do duchów, Świętych i nie-świętych, które nas otaczają: http://niniwa22.cba.pl/regalica.htm

      Usuń
    2. Najbardziej spektakularną odsłoną prawicwego NEP -u, poza częścią pisowców, jest Konfederacja. Znam ludzi, którzy, mając z grubsza biorąc, prawicowe poglądy, nie brali dotąd udziału w wyborach, a teraz popierają Konfederację. Dokonałem pewnego skrótu myślowego, zdaję sobie sprawę oczywiście, że wśród Republikanów i innych konserwatystów amerykańskich "głuchoniemych ślepców" nie brakuje...

      Usuń
  3. Niech mnie Panowie uspokoją, proszę, że z tą Berezą, to tylko taki żart. Bardzo proszę. Żart wcale nie niewinny, i w nienajlepszym guście, ale tylko żart. Bereza była obozem koncentracyjnym, do którego zsyłano ludzi bez sądu, na drodze administracyjnej, w którym poddawano ludzi traktowaniu, które da się porównać do sowieckich łagrów i obozów hitlerowskich.

    Oczywiście, nic mnie nie zdziwi, jeżeli chodzi o dzisiejszy prl, system prawny, "elity", wybieralnych rezydentów itp., ale nowa Bereza, to byłoby coś, czego nawet ja nie oczekiwałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym trudnym czasie trzeba czasem trochę pożartować ;)

      Usuń
    2. Ale wojewodę poleskiego płka Kostka-Biernackiego to ty szanuj prowoku!

      Pisząc, że w Berezie traktowano jak w niemieckich czy sowieckich obozach koncentracyjnych albo wystawiasz świadectwo swojej bezdennej głupocie, albo świadomie powtarzasz antypolską propagandę.

      Zwłaszcza, że swego czasu strasznie Cię bolało to, że jakiegoś strażnika ze Stuthoffu ciągają po sądach.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chiński wirus jako broń wobec wrogów Kremla:

    https://tysol.pl/a45876-Ahmed-Zakajew-premier-Czeczenii-na-Uchodzstwie-zakazony-koronawirusem-Jego-stan-jest-ciezki?fbclid=IwAR2nh2CB1zAucKAeLW90gZj7gn5ckrcHDxp-Q71OylnCe1GwF3ToPQHUnqQ

    OdpowiedzUsuń
  6. Drogi gospodarzu, pański tekst to bardzo dynamiczna naracja i świetna ocena sytuacji. Zapisałem sobie ten artykuł i pozwolę sobie przesłać go dalej do kilku, bardzo nielicznego grona znajomych. Trafiłem na pański tekst w ostatnim poście pani Urszuli Domyślnej na blogu ,,Bez Dekretu". Jako że jestem wiernym słuchaczem od prawie czterech lat ,,Idź Pod Prąd" tak więc wszystko jest w tekście pańskim mi znane i zrozumiałe. Szacunek. Tyle wstępu. Dawno temu czytywałem pańskie posty u Aleksandra Ściosa.

    Panie Bąkowski!!!
    Strachliwy wpis proszę pana. Bereza Kartuska leży obecnie na Białorusi, ale mentalnie musimy ją odnaleźć w sobie.
    Czas skończyć z bandytką parlamentarną i demokracją. Ta ostatnia była dobra w czasach starożytnych greków i to też wykończyło ich cywilizację.

    Właśnie teraz jest czas ukrócić panoszenie się tych wszystkich nierozliczonych komuchów, postkomuchów i neokomuchów.

    Zgodnie z moją życową maksymą:

    ,,LEPIEJ BYĆ WINNYM NIŹLI SŁABYM "

    Pan ,,Powiernik" także stchóżył wycofując się i tłumacząc się żartem.
    A ja nie żartuję, przyda się Twierdza kłodzka, leży na naszym terenie, tyle tylko że cosik może się okazać za mała i nie pomieści wszystkich. Ponieważ biurokrację należałoby odchudzić w 45procentach i wysłać na zieloną trawkę czyli niech idą pracować na własnym.
    Ale 5% też do Twierdzy kłodzkiej.
    Pozdrawiam wszystkich panów bardzo serdecznie.
    Bartek Kondrat, imię i nazwisko prawdziwe.
    Nie ukrywam się, zgodnie z tym co mówię od wielu lat:

    ,,strachu i pieniędzy nigdy nie miałem."
    Życzę odwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Bartku!
      Na wstępie także się przedstawię - nazywam się Łukasz Kołak. Cieszy mnie pański entuzjazm, ale i martwi zarazem. Cieszy bezkompromisowość, ale wiemy przecież, ze polityka to bardziej skomplikowana gra. Gdybyśmy mieli potraktować Berezę na poważnie (nie wykluczam takiej ewentualności) to pamiętajmy, że musiałoby tam trafić spore grono ludzi z różnych środowisk - różnych. Bo agentura ulokowana jest wszędzie. Tymczasem problemem rządzących czy raczej zarządzających obszarem polskim i jego zasobami ludzkimi brakuje zwykłej odwagi w podejmowaniu pewnych decyzji. Bereza byłaby (być może) niepotrzebna. Czerwoni pewnie wycofali by się, gdyby zobaczyli odważnego i zdeterminowanego przeciwnika. Tymczasem widzą geszefciarzy, którzy sprzedadzą im maseczki, którymi nas uduszą. I tu jest nietoperz (zakończmy żartem) pogrzebany...

      Usuń
    2. Jest kłopot z tą demokracją, to podobno najgorszy z systemów. Szkopuł w tym, że nikt nie wymyslił lepszego.

      Usuń
  7. Szanowny Panie Kondrat,

    Strachliwy jestem strasznie, boję się i drżę, jaką łaźnię chce mi Pan urządzić w tym najlepszym z prlów, "na naszym terenie" (nie moim), w Twierdzy Kłodzko. Aż musiałem poszukać, a to, panie, Festung Glatz. Owszem, wiele tam jest pruskich grobów. Moja ziemia, to nie jest. Nie sądzę, żeby można przemienić prl bis w Wolną Polskę przy pomocy internowania niewinnych ludzi w pruskiej twierdzy, ale też przemienianie dzisiejszego wcielenia prlu w cokolwiek, nie jest interesującym zajęciem.

    Bardziej zainteresowało mnie, że w Wielki Czwartek, kiedy modlimy się w przeddzień Męki Pańskiej, uznał Pan za stosowne powiedzieć, że lepiej być winnym niż słabym. A zatem stanąłby Pan dziś po stronie Sanhedrynu? Darłby się Pan razem z tłuszczą: Ukrzyżuj Go! Umyłby Pan ręce z Piłatem, chłostał niewinnego Syna Bożego, pluł i bił, by wreszcie przybić Go do Krzyża? Byleby z silnymi? Byle nie stanąć po stronie ofiar?

    Nie wiem, strachliwy jestem, więc obawiam się, że taka postawa zaprowadzić Pana może do wątpliwych moralnie wyborów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, nie zauważyłem, że zostałem zaszczycony uwagą ze strony sławnego raportera Łżeczpospolitej. Jeżeli to jest rzeczywiście pod moim adresem, co nie jest pewne, ale też w prlowskich gazetkach nie trzeba pisać jasno, byle twardo i odważnie, z góry i per ty. Tak uczyli w szkole partyjnej. Na szczęście Pan Bóg pozwala nam nadal się obmyć w tym histerycznym świecie, więc wziąłem prysznic po tym tykaniu.

    Raduję się niezmiernie z tego zaszczytnego wyróżnienia, bo nie dość, że strachliwy jestem, to jeszcze brak mi pewności siebie, więc wyróżnienie mojej skromnej osoby przez samego Huberta Kozła jest dla mnie odznaczeniem. Jak pisał Zygmunt Nowakowski, atak z prlu to jak order Virtuti Militari.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BonkoHitlerze,

      Piszesz, że Pan Bóg pozwala ci się obmyć. To ciekawe, bo nie pozwala na homoseksualizm, a ty łamiesz jego zakaz zachowując się jak atencyjna ciota chcąca "Virtuti Militari" za to, że ktoś cię w necie obśmiał.

      Usuń
  9. Pozdrawiam - zgadzam się w pełni z diagnozą sytuacji, więc poprzestaję jedynie na pozdrowieniu.
    Ps. Na niniejszego bloga też trafiłem poprzez "Bez Dekretu".

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień dobry,
    Skoro też tu trafiłem z "Bez Dekretu" to przy okazji się wypowiem.

    Dziś już mamy więcej danych niż 3 tygodnie temu ale i wtedy można było stwierdzić, że pandemii nie ma. Mniejsza o definicje ale matematyka, a konkretnie statystyka jest nieubłagana, nie ma pandemii COVID-19. Po 5 miesiącach wirus na całym świecie zabił 215 tys. i to niemal wyłącznie osoby po 60, mocno schorowane, przy bezceremonialnym naciąganiu, fałszowaniu przyczyn zgonu. Może żeby nie zaśmiecać odeślę tylko do strony głównej https://www.worldometers.info/
    do działu "HEALTH". Jest pandemia ale np. raka.

    Co zatem zrobiły Chiny. Otóż Chiny chyba spanikowały. Zamkniecie 11 milionowego Wuhan 23 Stycznia było bezprecedensowe i WHO tego "nie rekomendowało". No bo faktycznie, Chiny zakończyły swoją "pandemię" wynikiem 4633 ofiar na 1,4 miliarda ludności! Jeśli o coś można by oskarżyć Chiny to o to, że "overreacted". Ale świat bardzo długo się przyglądał nie podejmując żadnych działań. Dlatego nie ma podstaw by oskarżać Chin o cokolwiek, ani o brak ostrzeżenia ani o spowodowanie niepotrzebnej paniki. Świat spanikował sam gdy we Włoszech 80 latkowie z 3 chorobami współistniejącymi zaczęli kaszleć. Schizofrenia państw zachodnich, z USA na czele, polega na tym, że coraz liczniejsze głosy o Corona Hoax, Fake Pandemic i domagające się zniesienia niepotrzebnych lockdownów, kłócą się z ewentualnym pozywaniem Chin. No bo za co?

    Niektóre zakazy i nakazy, które czasowo wprowadzono w Polsce i innych krajach, bez żadnego (to należy podkreślić) logicznego uzasadnienia (wyjście na pustą plażę, las, itp.) otworzyły nowy rozdział w historii krajów i świata, upodlenie i zniewolenie jakiego nie znali ludzie nigdy wcześniej.
    Plany zaszczepienia wszystkich przez Billa Gatesa, certyfikaty, paszporty genetyczne to ma być nasza, państw zachodnich, "nowa normalność", która zawstydzi nawet Kim Dzong Una, a Białoruś okazała się oazą wolności.
    USA nie oferują już żadnej "wolnościowej" wartości dodanej w stosunku do Chin. O Europie w postaci ultra-komunistycznej UE nawet szkoda gadać.
    Z nielicznymi wyjątkami okazało się, że nie ma już państw totalitarnych i jakichś innych, demokratycznych, wolnych. Teraz Świat jest totalitarny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Marcin Ís
      Coraz więcej ludzi różnymi metodami dochodzi do wniosków jak tutaj:
      https://polskioffroad.com.pl/jak-rozpetano-trzecia-wojne-swiatowa/
      natomiast Pan, że się kolokwialnie wyrażę, łyka Chińską propagandę i ją dalej propaguje.

      Usuń
    2. Proszę mi wybaczyć tak ostrą konstatację, ale jak niestety widać samo zaczytywanie się w "BezDekretu" nie wpłynęło na podniesienie poziomu "oleum" w głowie.

      Usuń
    3. Jakieś argumenty? Choćby skrawek argumentu, cokolwiek na poparcie lockdownu w USA.

      Usuń
  11. Swietny wpis.Choc mam watpliwoci co do celowisci tej epidemii(jednak Chinczycy wygladaja na nieco zaskoczonych jej skala i ciagle trzymaja gore dolarow)to jednak nie sposob nie zauwazyc faktu iz staraja sie epidemie wykorzystac strategicznie do maksimum.To jest niewatpliwie JAKAS forma i kolejny etap trzeciej wojny swiatowej toczonej o geostrategiczna dominacje-ja nawet zakladam i mam nadzieje ze Zachod to wygra ale poki co Chiny sa w ofensywie(choc Trump atakujac WHO niewatpliwie ostro kontratakuje).

    Piotr34

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń