2019-04-24

Militarny wymiar sojuszu Moskwa-Pekin: analiza Stephena Blanka (1)

19 marca 2019 roku na portalu asanforum ukazał się artykuł doktora Stephena Blanka – eksperta American Foreign Policy Council – zatytułowany „Military Aspects of Russo-Chinese Alliance. A View From The United States”. Autor polemizuje w nim z lwią częścią zachodnich politologów twierdzących, że pomiędzy Federacją Rosyjską a Chińską Republiką Ludową nie ma relacji sojuszniczych oraz/lub, że pomiędzy tymi państwami istnieje potencjał konfliktu. I na dowód tego przytacza ogromną ilość materiału faktograficznego świadczącego o tym, że stan rzeczy jest dokładnie odwrotny: Pekin i Moskwę łączy niesformalizowany, ale faktyczny sojusz o charakterze politycznym, ekonomicznym i militarnym, który to sojusz jest nakierowany na eliminację, a przynajmniej znaczące osłabienie Stanów Zjednoczonych oraz na zapewnienie Rosji Sowieckiej i Chinom hegemonii regionalnej i światowej.

Aktualny stan współpracy


Błędne postrzeganie tych relacji przez ekspertów, a także część polityków amerykańskich częściowo spowodowane jest myśleniem życzeniowym, ale również mylącym, wręcz dezinformacyjnym tonem wypowiedzi oficjeli rosyjskich. Dr Blank tak opisuje narrację sowieciarzy: Moskwa cały czas wymyśla eufemizmy, by ukryć, co się dzieje. Pierwotnie było to określane [relacje Moskwa-Pekin] jako "całościowe partnerstwo strategiczne". Ostatnio, w listopadzie 2018 roku prezydent Putin określił je jako "uprzywilejowane strategiczne partnerstwo". Oba te sformułowania brzmią jak próby zmylenia zagranicznego obserwatora odnośnie prawdziwej natury sojuszu.
Źródło: thetimes.co.uk

Blank przytacza wypowiedzi Władimira Putina i Siergieja Ławrowa o takim charakterze. Putin opisuje dokładnie, co oznaczają poszczególne przymiotniki określające sojusz: „partnerstwo całościowe” oznacza współpracę we większości aspektów polityki Rosji Sowieckiej i komunistycznych Chin, natomiast „partnerstwo strategiczne” oznacza stopień ważności współpracy dwustronnej dla obydwu rządów. Ławrow – zgodnie z zajmowanym stanowiskiem – wskazuje na współpracę i koordynację na obszarze polityki międzynarodowej oraz na to, iż współpraca ta stanowi „czynnik stabilizujący na świecie”. Wypowiedzi te – choć nie ma w nich mowy o formalnym sojuszu – wskazują jasno na sojusz o charakterze faktycznym, który przejawia się w bardzo silnej, ogarniającej coraz to nowe aspekty polityki obydwu państw współpracy, w tym w sferze bezpieczeństwa, obrony i w sprawach wojskowych.

Amerykański politolog wskazuje na stale ewoluujący charakter sojuszu: ciężko stwierdzić, w jaki sposób partnerstwo uprzywilejowane rozszerza się w partnerstwo całościowe. Sojusz ten nie sprowadza się tylko do relacji politycznych, ale obejmuje też współpracę wojskową. Ponadto, przywódcy w obydwu państwach oczekują pogłębiania się tych relacji w 2019 roku, włącznie z wymiarem wojskowym. Co więcej, prezydent Xi Jinpin powiedział rosyjskiemu ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu o tym, że obydwie armie nie tylko powinny zwalczać "zagrożenia dla wspólnego bezpieczeństwa, ale również zwiększać współpracę i niezmiennie pogłębiać strategiczną koordynację.

Nie są to czcze słowa, co można zauważyć w szczególności na przykładzie Półwyspu Koreańskiego i innych obszarach Azji Wschodniej i Pacyfiku: 9 października 2018 roku, po ostatniej wizycie sekretarza stanu Mike’a Pompeo w Korei Północnej, wiceministrowie spraw zagranicznych Rosji, Chin i Korei Północnej – Igor Morgułow, Kong Xuanyou i Choe Son Hui – spotkali się po raz pierwszy w Moskwie, by dyskutować o złagodzeniu sankcji przeciwko Korei Północnej. Morgułow miał stwierdzić o "zbieżności, wzajemności i o stopniowaniu małych kroków" w trójstronnych relacjach sowiecko-sino-koreańskich oraz o rozwiązaniu sytuacji w Korei zgodnie z "rosyjsko-chińską mapą drogową".

Chiny popierają reżim Kima w starciu z amerykańskimi sankcjami oraz żądaniami denuklearyzacji, traktując aspiracje Kim Dzong Una jako "uprawnione". Rosja Sowiecka także zachęca do oporu przeciw amerykańskimi sankcjami i warunkami, a według doktora Blanka, czyni to "na żądanie Chin". Oba państwa – pisze Blank – otwarcie łamią rezolucje ONZ, które wcześniej same wspierały, odnośnie sankcji przeciwko Korei Północnej. Chiny w latach 2017-18 aktywnie wspierały Pjongjang poprzez dostarczanie Korei Północnej miedzy innymi rakiet bliskiego i średniego zasięgu oraz amunicji kasetowej pod przykrywką pomocy gospodarczej i pomocy w modernizacji sił zbrojnych.

Sowieckie analizy eksperckie podążają za analizami chińskimi, oskarżając USA o zaognianie sytuacji i o wywieranie nacisków na KRLD. Naciskają również na Waszyngton i Seul, by formalnie zakończyły wojnę koreańską oraz zaprzestały nacisków na denuklearyzację Korei Północnej. Sowiecka propaganda (głoszona ustami ekspertów) pozytywnie odnosi się też do ustaleń szczytu Kim-Trump w Singapurze, które są w dużej mierze efektem inicjatywy ChRL, a obejmują m.in. denuklearyzację KRLD w zamian za zaprzestanie przez USA i Koreę Południową wspólnych manewrów wojskowych. Stephen Blank ocenia współpracę Rosji Sowieckiej, ChRL i KRLD jako pojawienie się groźnego, antyamerykańskiego sojuszu oraz jako "powrót zimnej wojny do Azji Wschodniej w zmienionej formie", w której ścierają się de facto dwie strony: "Sojusz Północny" pod wodzą USA oraz sojusz Federacja Rosyjska-Chiny, z udziałem Korei Północnej. To zresztą tyczy się całego świata, o czym szerzej w kolejnej części.

Kolejne przykłady współpracy to wspólne manewry i ćwiczenia wojskowe, coraz częściej o zaskakującej ilości używanych w nich sił i środków oraz równie zadziwiającym celu. Ostatnio oba rządy wspólnie przeprowadziły serię eksperymentów w atmosferze, które mogą nie tylko zmienić środowisko naziemne, ale także […] zakłócić połączenia elektryczne na terytoriach poniżej przeprowadzanych eksperymentów. […] Tak więc, eksperymenty te podejrzanie wyglądają jako wstępne przymiarki do przetestowania zarówno naziemnych, jak i umieszczonych w kosmosie środków do przeprowadzenia ataku przy użyciu EMP (impulsu elektromagnetycznego) przeciwko przeciwnikom na powierzchni Ziemi. Co więcej, komentując owe testy, chiński dziennik „Earth and Planetary Physics” określił wyniki jako satysfakcjonujące i stwierdził, że „taka współpraca międzynarodowa jest wielką okazją dla Chin”. Blank wspomina również w tym kontekście o manewrach „Wostok 2018”, w którym – obok pokaźnej ilości wojsk sowieckich – pierwszy raz wzięło aktywny udział 3200 żołnierzy chińskich. Ćwiczenia te mogły być testem działań wyprzedzających atak USA na KRLD.

W kontekście omawianego przedmiotu niezwykle ważny jest Traktat o Dobrosąsiedzkich Relacjach i Przyjaznej Współpracy, zawarty przez Federację Rosyjską i ChRL w lipcu 2001 roku. Blank powołuje się tu na Wasilija Kaszyna (politologa zajmującego się sprawami wojskowości), według którego, w przypadku wystąpienia sytuacji uznanej choćby przez jedną ze stron za zagrażającą bezpieczeństwu, traktat ten obliguje Moskwę i Pekin do rozpoczęcia dwustronnych konsultacji mającej wspólnie wyłonić sposób eliminacji takowej.


Aktualna współpraca jest, jak zauważa Stephen Blank, elementem szerzej zakrojonego procesu politycznego, mającego długofalowy charakter i trwającego od co najmniej dekady. [...] Nawet przed aktualnymi wydarzeniami w sferze militarnej, widzimy dobrze rozwinięty proces wspólnego uczenia się oraz wymiany operacyjnych i strategicznych koncepcji wzmocnienia relacji dwustronnych. [...] Łączy się to z szeroką i rozwiniętą na dużą skalę siecią dwustronnych konsultacji między wieloma ministerstwami obydwu rządów, co przekłada się na praktykę i w taki sposób świadczy o sojuszu nawet, jeśli jest on nieformalny. [...] Stanowiska i działania te wykraczają prawdopodobnie ponad wspólne ćwiczenia wojskowe i sprzedaż broni [...] Najważniejszą tutaj rzeczą jest, co potwierdza wielu analityków, szeroki dialog pomiędzy siłami zbrojnymi, który ma miejsce od ponad dekady jako część większego programu współpracy międzyrządowej. 

Źródlo: South China Morning Post


Przykładem tego, jak pogłębia się współpraca pomiędzy resortami obrony i siłami zbrojnymi Rosji Sowieckiej i ChRL są odbywające się w ostatnich dwóch latach wspólne ćwiczenia obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Miały one formę sztabowej (i zapewne ministerialnej) symulacji komputerowej, w której obie strony musiały ujawnić niezwykle krytyczne dla siebie i wrażliwe informacje z zakresu dowodzenia, kontroli, łączności, wywiadu, informatyki, obserwacji i rozpoznania (C4ISR), co świadczy o bardzo wysokim poziomie dwustronnej współpracy. Podczas tych ćwiczeń sztabowcy z Rosji Sowieckiej i Chin stworzyli wirtualny obszar chroniony przez systemy rakiet ziemia-powietrze: chińskie HQ-9 i sowieckie S-300/S-400. Również minione i aktualnie odbywające ćwiczenia marynarek wojennych obu państw zmierzają do pogłębiania współpracy oraz dynamicznego militarnego dialogu.

Dominacja ChRL w sojuszu

Sojusz Pekin-Moskwa rozwija się od początku lat 1990 i „świadczy – jak pisze Blank – o wzajemnej ważności obu państw dla siebie nawzajem”. W pewnym momencie osiągnął on jednak charakter relacji asymetrycznych, w ramach których to Chiny uzyskały przewagę nad Rosją Sowiecką. Dr Blank twierdzi wręcz, że w układzie tym Rosja bardziej potrzebuje Chin, niż Chiny Rosji. Przykładowo, dla Rosji bliskie relacje z Chinami wzmacniają jej roszczenia do bycia supermocarstwem azjatyckim, a dalej, supermocarstwem globalnym. Innymi słowy, pretensje Rosji do osiągnięcia statusu gIobalnego supermocarstwa (a rosyjskie elity mają ambicje globalne) [...] do pewnego stopnia zależą od chińskiej tolerancji do tych pretensji. Moskwa, działając coraz bardziej agresywnie na arenie międzynarodowej, stara się udowodnić swoją potęgę i działa niejako w interesie Chin. Pekin za to – co jest dosyć widoczne – globalne/imperialne ambicje Rosji Sowieckiej podsyca.

Moskwa czyni wiele koncesji i ustępstw wobec Pekinu, które „podkreślają przewagę Chin” we wzajemnych relacjach i również działają one w interesie Chin właśnie. Są to koncesje w dziedzinie polityki obronnej oraz gospodarki, które „nie zawsze są wobec siebie rozdzielne”. Przykładowo, Rosja Sowiecka krytykuje aktualną politykę obronną USA (konkretnie zapowiedzi utworzenia Sił Kosmicznych) jako „stanowiącą zagrożenie dla Chin”.

Z drugiej strony, „sprzedaż rosyjskiej broni i transfer technologii były od zawsze krytycznie ważnym celem chińskiego rządu i sił zbrojnych, stając się później najważniejszym widocznym elementem [champion] tej rozszerzonej współpracy”. Z kolei inny ważny aspekt współpracy militarnej, jakim są wspólne manewry wojskowe, od samego początku obejmują coraz to większy zakres. O ile do niedawna oficjalnie były przedstawiane jako „operacje antyterrorystyczne”, o tyle ostatnie skupiają się na „wspólnej obronie przeciwlotniczej, walce z okrętami podwodnymi, wspólnych uderzeniach rakietowych i artyleryjskich i ratownictwie podmorskim”.

Dr Blank powołuje się ponownie na Wasilija Kaszyna, który wskazuje na przewagę Rosji Sowieckiej w niektórych aspektach techniki wojskowej, m.in. walce przy pomocy okrętów podwodnych, strategicznych operacjach lotniczych na oceanach czy działaniach inżynieryjno-saperskich. Przytaczany przez Blanka Kaszyn wskazuje, że wspólne manewry (ale także transfer technologii) będą w przyszłości obejmować coraz to wrażliwsze dla polityki Rosji Sowieckiej technologie i sfery. […] Transfer wiedzy [know-how] do Chin jest zapowiedzą zdolności [Chin -J.] do pozyskiwania więcej korzyści z sojuszu, niż daje on Rosji. Aby otrzymać chińską pomoc w naprawie lotniskowca „Admirała Kuzniecowa”, Rosja musi sprzedawać technologię do Chin. (W chwili pisania tego opracowania, ta perła sowieckiej techniki wojskowej została zezłomowana...)

O ile strategiczna supremacja Chin w omawianym układzie geopolitycznym jest sprawą póki co dyskusyjną (co omówimy na końcu) i kwestią najbliższej przyszłości, o tyle Chiny wyraźnie górują nad Rosją Sowiecką w dziedzinie gospodarki. Przykładami jest krytyczne dla Moskwy, jako instrument oddziaływania na bliższą i dalszą zagranicę, wydobycie i dystrybucja gazu ziemnego. Sowieckie projekty energetyczne wymagają współfinansowania ze strony chińskiej, na przykład gazociąg Jamał. Rozpoczęta niedawno ekspansja Federacji Rosyjskiej na obszarze Arktyki, w szczególności na Oceanie Arktycznym, wymaga chińskiego udziału finansowego, logistycznego oraz technologicznego. Zarówno wydobycie i dystrybucja gazu ziemnego, jak również ekspansja Rosji Sowieckiej na terenie Arktyki „nie powiedzie się bez chińskich inwestycji i wsparcia”.

Wg dra Blanka, Rosja Sowiecka „jest w stanie wojny” z krajami zachodnimi, zwłaszcza z USA „od 10 lat”. Państwo to stosuje nie tylko wojenną retorykę, lecz również coraz bardziej śmiałą otwartą lub ukrytą agresję przeciwko otoczeniu międzynarodowemu. Poziom sowieckiej agresji jest wprost proporcjonalny do zacieśniania relacji z Chinami i szukania wsparcia w Pekinie, zwłaszcza w kontekście sankcji gospodarczych po aneksji Krymu i rozpoczęciu operacji militarno-bezpieczniackiej na Ukrainie. Rosja Sowiecka wspiera również Chiny w ich wojnie handlowej przeciwko USA, jednocześnie starając się zastąpić USA w roli partnera handlowego dla Chin. Gospodarka rosyjska jest jednak zbyt słaba, by Moskwa mogła w pełni tę rolę przejąć, chociażby w sferze dóbr przetworzonych. Szansą dla Rosji Sowieckiej może być jednak eksport produktów rolnych, surowców naturalnych, i innych dóbr nisko przetworzonych.

Rosja Sowiecka wspiera też – przynajmniej według deklaracji Miedwiediewa podczas jednej z niedawnych wizyt w Pekinie – chiński biznes na rynkach światowych. Moskwa czyni naciski na Chiny, by we wzajemnych obrotach handlowych zastąpić dolara rublem, jednak póki co Chiny nie przychylają się do realizacji tego postulatu. Chiny dosyć ostrożnie podchodzą do udzielania pożyczek sowieckim bankom, postulowanego i omawianego niedawno po obu stronach Amuru. Blank przytacza opinię Jurija Zajcewa, według którego gospodarka i finanse są dla Chiny „dźwignią” służącą do wymuszenia realizacji przez Rosję Sowiecką interesów chińskich.

Blank tak podsumuje wewnętrzną dysproporcję na rzecz ChRL: „podczas, gdy Chiny nagabują o potrzebie jeszcze większej całościowej współpracy w dziedzinie obronności, gospodarki i polityki, to w rzeczywistości Rosja staje się (…) dostawcą surowców (energii i żywności) do Chin, podczas gdy postęp koordynacji Inicjatywy Pasa i Szlaku z rosyjskim Partnerstwem Wielkiej Eurazji i Eurazjatycką Wspólnotą Gospodarczą pozostaje w dużym stopniu na papierze (...)”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz