Analiza wskazuje na fałszywą neutralność komunistycznych Chin wobec inwazji Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie. „Pomimo politycznego i dyplomatycznego wspierania Moskwy, Pekin deklaruje, że nie wysyła broni ani Rosji, ani Ukrainie. Nie odwodzi jednak chińskich kompanii od […] dostarczania Rosji karabinków szturmowych [assault rifles], kamizelek kuloodpornych i dronów poprzez tajne przesyłki”. Władze ChRL nie zabraniają także chińskim kompaniom współpracy z Moskwą w dziedzinie 5G, technologii satelitarnych oraz wielu aplikacji używanych na ukraińskim froncie. Te technologie podwojnego zastosowania mają kluczowe znaczenie na wojnie – od zbierania i przetwarzania danych wywiadowczych, do prowadzenia operacji lotniczych. Taktyczna, operacyjna i strategiczna współpraca Federacji Rosyjskiej i ChRL jest uznawana za szansę Moskwy w planowanym zwycięstwie na Ukrainie.
Technologia standardu 5G ma zastosowanie między innymi w lokalizacji różnego rodzaju uzbrojenia i sprzętu wojskowego, pracy na dużej ilości danych w czasie rzeczywistym, co ma znaczenie na przykład w dowodzeniu, świadomości pola walki, zaawansowanej, cyfrowej łączności, aż po rozwój pojazdów autonomicznych. Technologia 5G obecna jest w Federacji Rosyjskiej od 2021 roku, kiedy chiński Huawei i sowiecki MTS założyły pilotażowe sieci 5G w miastach sowieckich. Autorzy analizy wymieniają na przykład zdalne systemy wspomagające prce lekarzy czy samobieżne, autonomiczne ciężarówki kopalniane. Chińska technologia satelitarna umożliwia między innymi zbieranie i zarządzanie danych geoprzestrzennych, danych dotyczących terenu i pogody, a na polu walki – obserwację ruchu wojsk i wreszcie, skuteczne rażenie wroga, po uprzedniej jego lokalizacji i rozpoznania.
Od 2014 roku trwa wspolpraca pomiedzy chińskim Beidu i rosyjskim Glonass – odpowiednikami zachonfniego GPS, która odtąd się poglębia: w 2018 roku Moskwa i Pekin zawarły umowę o wzajemnej „wymianie” baz. Bazy sowieckie znajdują się w Changchun, Urumqi i Sznaghaju, zaś chińskie w Obnińsku, Irkucku czy Pietropawlowsku Kamczackim. Dzięki takiej współpracy, możliwe jest rozpoznanie lotnicze, satelitarne, a także skuteczne ataki rosyjskie na cele ukraińskie przy pomocy „tradycyjnego” lotnictwa, artylerii, rakiet i dronów. Cały system sprzężony jest z radiostacjami osobistymi Azart, co znacząco usprawnia sprawność łączności rosyjskich żołnierzy. Autorzy raportu wprost piszą o tym, że sowieckie związki taktyczne są prowadzone przez nawigację i łączność satelitarną.
Zdaniem autorów raportu, „jest także ryzyko tego, że Chiny pomagają Rosji w sprawie wywiadu obrazowego i geoprzestrzennego prowadzonego za pomocą innych platform satelitarnych, co potencjalnie może prowadzić do niepokojących scenariuszy, w których Chiny testują grunt pod ekalowanie napięcia z Zachodem.” Przykładem współpracy w tym zakresie pomiędzy ChRL a Federacją Rosyjską jest podpisanie w 2022 roku, po nałożeniu sankcji przeciw Moskwie, umów o współpracę pomiędzy chrlowskimi kompaniami a sowiecką firmą zbrojeniową Racurs w celu dostarczania danych niezbędnych do „zarządzania bezpieczeństwem”, monitoringu oraz innych aplikacji. Prawdopodobne jest, że Racurs bierze również udział w dostarczaniu, wraz z chińskimi partnerami, oprogramowania fotogrametrycznego oraz służąego do przetwarzania obrazów dla Grupy Wagnera, co miało wspomóc zdolności wywiadowcze tej firmy w operacjach przeprowadzanych na Ukrainie i w Afryce. Te i inne opisane w raporcie przypadki wspierania sowieciarzy przez chrlowskie firmy IT to prawdopodobnie tylko przykłady i wierzchołek góry lodowej.
Zdaniem autorów rapotu RUSI, „[…] tak dynamiczne relacje z chińskimi kompaniami mogą ulepszyć zdolności rosyjskiej logistyki wojskowej, rozpoznania, wywiadu geoprzstrzennego i działania dronów na Ukrainie. Ponadto, lekcje nabyte poprzez takie operacje mogą prawdopodobnie być zastosowne na innych teatracj wojny, włącznie z potencjalną inwazją Chin na Tajwan.”
Sankcje wymierzone w dostarczanie zachodnich technologii przyspieszyły chińsko-sowieckie projekty rozwoju technologii podwójnego zastosowania (cywilnego i wojskowego). Zdaniem autorów raportu, zarówno Ukraina, jak i Zachód „[…] powinny przygotować się na potencjalne rozszerzenie rosyjsko-chińskiej współpracy technicznej na polu walki […].
Pod koniec stycznia tego roku na ukraińskojęzycznej stronie portalu Radio Wolna Europa (dział zatytułowany "Schemy") ukazał się pogłębiony research poświęcony aktywności chińskich firm produkujących i dystrybuujących kamery przemysłowe na terenie ogarnietej wojną Ukrainy. Artykuł ukazał się po informacjach o dużym stopniu infiltracji tego kraju przez rosyjską firmę Trassir, której kamery służyły po prostu do przekazywania sowieciarzom wywiadu obrazowego, wykorzystywanego między innymi w atakach na ukraińskie miasta. Kamery i oprogramowanie firmy Trassir umieszczane były zarówno na obiektach prywatnych i firmowych, jak i należących do ukraińskich instytucji państwowych i samorządowych. Na monitoringu produkowanym przez te firmy opierał się wdrażany w całej Ukrainie program pod nazwą… „Bezpieczne miasto”.
Autor researchu, Kyryło Owsianyj oraz eksperci z dziedziny cyberbezpieczeństwa, na których się powołuje, wykazał, że równie powszechne są systemy monitoringu wyprodukowane przez firmy chińskie. „Na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o powszechność, znajdują się produkty firmy Hikvision. Na drugim miejscu – Dahua, także z Chin.” Autor artykułu, wraz ze specjalistami zajmującymi się cyberbezpieczeństwem przeprowadził eksperyment, polegający na podłączeniu kamer produkowanych przez chrlowskie firmy do internetu, który empirycznie wykazał rzecz oczywistą – sprzęt automatycznie łączy się z centralnymi serwerami należącymi do chrlowskich korporacji i przekazuje tam zebrane dane. Same serwery nie muszą wcale znajdować się w ChRL. Mogą one znajdować się w Europie (na przykład w Irlandii albo w Niemczech). Mogą one też być własności firm amerykańskich, jednak wynajmowane są, a co za tym idzie, kontrolowane, przez firmy chrlowskie, takie jak Chinanet, China Telecom czy China Electronic Technology Corporation. Szefostwo tych korporacji – na przykład prezes wymienionej tu Dahua Zong Nian Chen – to osoby będące członkami Komunistycznej Partii Chin i nieraz powiązane z chrlowską bezpieką oraz wojskiem, które są de iure i de facto zbrojnymi ramionami KPCh.
Owsianyj wskazuje na kilka kluczowych kwestii: „[…] warto rozumieć, że Hikvision i Dahua częściowo są państwowymi firmami ChRL i mogą być powiązane z partią komunistyczną. Jednocześnie, władze ChRL nakazują firmom przekazywanie państwu wszystkich informacji, jakie uznaje ono za konieczne dla działalności kontrwywiadowczej.” Zdaniem autora artykułu, związane jest z tym także ryzyko przekazywania informacji zebranych przez kamery chińskiej produkcji na potrzeby machiny wojennej Federacji Rosyjskiej. Owsianyj przywołuje tutaj kontekst polityczno-wojskowej symbiozy komunistycznych Chin i kagiebowskiej Federacji Rosyjskiej, powołując się na analizy Artura Charytonowa. „Długofalowa i ścisła współpraca Chin i Rosji stwarza ryzyko transferu do FR informacji z chińskich urządzeń, z których masowo korzysta się tak na Ukrainie, jak i w innych krajach.” Wymiana informacji wywiadowczych pomiędzy ChRL a Federacją Rosyjską jest – zdaniem autora artykułu i jego respondentów – faktem niepodlegającym dyskusji. Owsianyj i Charytonow wskazują na to, iż „istnieje ogromny system rosyjsko-chińskich umów w sferze bezpieczeństwa.” Chiny i Federacja Rosyjska – twierdzi Charytonow – podpisują „co najmniej kilka razy w roku” umowy w sferach wzajemnego bezpieczeństwa, współpracy wojskowej i wywiadu.
Research wskazuje na to, że „chociaż publicznie Chiny deklarują neutralność wobec rosyjsko-ukraińskiej wojny, ale o współpracy dwóch krajów w sferze wojskowej świadczą zarówno wspólne manewry wojskowe i deklaracje o pogłębianiu współpracy, jak i regularne wizyty sekretarza Rady Bezpieczeństwa FR Nikołaja Patruszewa w Chinach, gdzie […] spotyka się z […] ministrem bezpieczeństwa państwowego ChRL.” Oprócz tego, ChRL jest największym dostarczycielem do Federacji Rosyjskiej sprzętu i usług objętych sankcjami nałożonymi po rozpoczęciu przez Moskwę otwartej fazy agresji na Ukrainę, w szczególności elektroniki, sprzętu wojskowego i innych technologii, mogących mieć podwójne zastosowanie. Bilans handlu pomiędzy Chinami a Federacją Rosyjską osiągnął w roku 2023 „rekordowy poziom” 240 miliardów dolarów.
***
Warto przypomnieć, że chińskie korporacje IT, na czele ze wspomnianym w analizie Hikvision, działają na terenie Federacji Rosyjskiej uczestnicząc w tworzeniu systemu cyber-inwigilacji wzorowanej na chińskim systemie kredytu społecznego. Tym samym, komunistyczne Chiny, za pośrednictwem korporacji IT, wzmacniają czekistowski reżim zarówno na poziomie infrastruktury, jak i finansowym (poprzez odprowadzanie podatków). Współpraca systemowa pomiędzy Pekinem a Moskwą w zakresie wzajemnego wzmacniania systemów władzy trwa od bardzo dawna.
Ma to także wymiar o wiele większy – dziedzina opisana przez raport RUSI i analizę Owsianego to tylko jeden element większego obrazu. Niedawne przecieki z organów administracji USA mówią o pełnowymiarowej współpracy wojskowo-technicznej ChRL i Federacji Rosyjskiej: komunistyczne Chiny dostarczają Federacji Rosyjskiej m.in. mikroelektronikę (niezbędną m.in. w produkcji czołgów i samolotów), obrabiarki maszynowe, broń, amunicję, półprodukty mające zastosowanie w przemyśle zbrojeniowym takie, jak nitroceluloza (do produkcji m.in. prochu strzelniczego i stałego paliwa rakietowego), optykę i optoelektronikę do czołgów i wozów bojowych oraz dronów: w Rosji działa już wspólna, chińsko-sowiecka fabryka dronów.
To właśnie dzięki wszechstronnemu, kompleksowemu wsparciu i sponsoringowi ze strony komunistycznych Chin Federacja Rosyjska jest w stanie prowadzić wojnę przeciwko Ukrainie i tą wojnę wygrać, co jest coraz bardziej prawdopodobne. Wsparcie sojusznicze ze strony Chin pozwala także Moskwie na dalsze agresywne działania wobec innych państw (w tym Polski) i ogółem na prowadzenie polityki neosowiecko-imperialnej. Patrząc z drugiej strony, Federacja Rosyjska jest niezbędna do realizacji globalnej agendy komunistycznych Chin – jako chrlowski „lodołamacz”, żandarm i wysunięty dodatek strategiczny. I dlatego Pekin dąży do jej zwycięstwa w wojnie przeciwko Ukrainie, która to wojna jest elementem światowej, sekwencyjnej wojny systemowej, a w wersji minimum, do jak największych uzysków terytorialnych i politycznych.
W analizie RWE zwrócono również uwagę na to, że wymienione chińskie firmy do niedawna działały, albo działają na terenie państw zachodnich, w tym USA i innych krajów NATO. Oczywistością jest to, że firmy te przekazują wywiad obrazowy i inne informacje do ChRL, co rodzi oczywiste zagrożenia dla ich bezpieczeństwa. Możliwy jest scenariusz nakreślony przez Iana Eastona w książce „Decydujące starcie. Tajniki globalnej strategii Chin”: ekspansja chińskich big-techów, połączona z rozwojem technologii takich, jak wspomniane tutaj „smart city” czy internet rzeczy prowadzi do opanowania krajów zachodnich przez ChRL niejako od środka. Dodajmy, że przy udziale zachodniego kapitału i policjanta w postaci Federacji Rosyjskiej. Można sobie wyobrazić następujący scenariusz: podczas hipotetycznej inwazji na Polskę albo/i któreś z krajów bałtyckich, armia Federacji Rosyjskiej korzysta nie tylko z chińskich dronów, rakiet napędzanych chińskim paliwem, ale także ze szczegółowych danych wywiadowczych zebranych przez publiczne systemy monitoringowe czy powszechny sprzęt prywatny w rodzaju telefonów Huawei czy Xiaomi, a rosyjska propaganda i dezinformacja wojenna rozpowszechniana jest systemowo przez TikTok.
***
W powyższe wpisuje się ostatnia wizyta Siergieja Ławrowa w Pekinie (która miała miejsce 8-9 kwietnia). Ławrow i Wang opowiedzieli się za utrzymaniem i pogłębianiem współpracy pomiędzy Federacją Rosyjską a ChRL, a także za wzmocnieniem współpracy w ramach BRICS i Szanghajskiej Organizacji Współpracy (w obydwu rolę główną pełni oś Pekin-Moskwa), które stanowią elementy komunistycznej, chińskiej koncepcji nowego światowego porządku instytucjonalnego, tak samo jak koncepcja wsparcia dla tzw. „Globalnego Południa”.
Potępiono „hegemonizm” USA, a także „wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Eurazji” NATO i OBWE, które wg chińskich komunistów mają… „wyciągać ręke po naszą wspólną ojczyznę”. Wypowiedzi Ławrowa, Wanga i Xi (z którym Ławrow spotkał się, łamiąc protokół dyplomatyczny) świadczą o tym, że komunistyczne Chiny wspólnie z Federacją Rosyjską (i przy jej pomocy) próbują coraz śmielej realizować swoją własną architekturę bezpieczeństwa w Eurazji. Wang mówił też o konieczności stworzenia „sprawiedliwego porządku światowego” i inne ładnie brzmiące hasła, które przy innej okazji wyjaśniła już dr Sari Arho Havren jako propagandowo-dezinformacyjne wytrychy, kryjące koncepcje stworzenia nowego porządku światowego z przewodnią rolą sojuszu komunistycznych Chin i Federacji Rosyjskiej.
Wizyta Ławrowa to element przygotowania do wizyty Putina w Pekinie, która ma odbyć się w drugiej połowie maja. Ma to być pierwsza wizyta po ostatnich „wyborach” prezydenckich, co jest pewnym symbolem, przede wszystkim długofalowości sojuszu Federacji Rosyjskiej i komunistycznych Chin, jego trwałości oraz jego dalszego zacieśniania.
Fakt, Chiny są paskudnie totalitarne (słowo "Komunizm" zarezerwowałbym jednak dla ideologii głoszących Raj na ziemi skutkiem zlikwidowamia prywatnej własności (i, implicite, egoizmu), jednak czym w takim razie jest dzisiejsza Kanada, Australia, czy UK? Kraje rządzone i manipulowane przez ewidentnych Bolszewików (których akurat w Rosji od Wielkich Czystek po prostu niet'). No a US czy UE nie pozostają aż tak bardzo w tyle i ewidentnie dążą do celów, przy których chiński totalitaryzm jawi się, jako niezbyt ambitny.
OdpowiedzUsuń