1
lipca 2016 roku podczas inauguracji 95. rocznicy powstania
Komunistycznej Partii Chin, Xi Jinping - przewodniczący tej partii,
a zarazem przywódca ChRL wygłosił przemówienie, w którym m.in.
zaproponował Federacji Rosyjskiej stworzenie sojuszu
polityczno-militarnego, który stawiłby czoła USA i NATO:
"Aktualnie
obserwujemy agresywne działania USA zarówno przeciwko Rosji, jak i
Chinom. Wierzę, że Rosja i Chiny mogą stworzyć sojusz, wobec
którego NATO będzie słabe, i który przyniesie kres
imperialistycznym ambicjom Zachodu."
Chiński
gensek nie poprzestał wyłącznie na tych agresywnych deklaracjach:
"Świat
jest na skraju radykalnej zmiany. Widzimy, że Unia Europejska
stopniowo rozpada się, widzimy, jak upada gospodarka Stanów
Zjednoczonych. I wszystko to skończy się nowym rozkładem sił na
świecie. W ciągu dziesięciu lat możemy spodziewać się nowego
porządku świadowego, w którym kluczowym czynnikiem będzie sojusz
pomiędzy Chinami a Rosją."
:
:
Źródło: thediplomat
Analitycy
nie bez racji wskazują na kontekst bieżący - wyrok
Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego w Hadze, temperujący
chińskie roszczenia wobec Morza Południowochińskiego. O wiele
ważniejsze jednak są tutaj kwestie strategiczne. Chiński gensek
otwartym tekstem wyraził bowiem długofalowe i dalekosiężne cele
komunistycznych elit tego państwa, które są celami bolszewickiej,
długofalowej strategii, ujawnionymi chociażby przez Anatolija
Golicyna. Treść tego przemówienia nie powinna zaskakiwać nikogo,
kto analizuje politykę zagraniczną Chińskiej Republiki Ludowej bez
oglądania się na polityczną poprawność. Jaki jest jego konkretny
sens? Właściwie jest on tak jasny i oczywisty, że wypada jedynie
przypomnieć to, co już na tym blogu zostało napisane na temat
polityki ChRL i sojuszu z Moskwą:
1.
Strategiczne cele kierownictwa Komunistycznej Partii Chin Ludowych są
następujące: sojusz polityczno-wojskowy z Federacją Rosyjską,
wspólne z Moskwą obalenie mocarstwowej pozycji Stanów
Zjednoczonych, dezintegracja struktur politycznych świata
zachodniego (na czele z Paktem Północnoatlantyckim) i wreszcie,
wspólne zdobycie i utrzymanie światowej dominacji - ustanowienie
nowego porządku światowego, w którym kierowniczą rolę będzie
pełnić sojusz Pekin-Moskwa.
2.
ChRL i Federacja Rosyjska to naturalni sojusznicy. Obydwa państwa są
państwami totalitarnymi, komunistycznymi. Różnica między nimi
polega na tym, że w Rosji Sowieckiej panuje komunizm ukryty,
natomiast w ChRL komunizm jawny, przechodzący fazę NEP-u. Komunizm
(w każdej odmianie) jest z natury globalistyczny, a to, w połączeniu
z uwarunkowaniami geopolitycznymi jest czynnikiem warunkującym
wspólne interesy i sojusz pomiędzy komunistycznymi Chinami i Rosją
Sowiecką. Mimo braku oficjalnej odpowiedzi z Moskwy na słowa Xi,
nie powinno ulegać wątpliwości, że cele chińskich komunistów
mają tam poparcie; ten sam cel przyświeca rządzącym tam
czekistom. Patrząc zaś z Pekinu, mocarstwowe cele Chiny mogą
osiągnąć jedynie poprzez strategiczny sojusz z Federacją
Rosyjską, która dla Chin pełni funkcję zaplecza strategicznego,
zaplecza inwestycyjnego, dostarczyciela i trasy tranzytu surowców
naturalnych, strefy łącznikowej z Europą, a także swego rodzaju
„żandarma”.
3.
Przemówienie Xi Jinpinga to nie tylko potwierdzenie celów
długofalowej bolszewickiej strategii, ale i wezwanie
towarzyszy-czekistów z Moskwy do jeszcze większego zacieśniania
sojuszu. Chiny i Rosja Sowiecka od dawna bowiem połączone są
współpracą polityczno-wojskową. Od początku lat 90. Pekin i
Moskwa wspólnie koordynują politykę obronności i bezpieczeństwa;
cały czas spotykają się chrlowscy i sowieccy oficjele różnych
szczebli, odpowiedzialni za obronność i służby specjalne. Od
ponad dekady mają miejsce cykliczne wspólne ćwiczenia sił
zbrojnych oraz służb specjalnych i policji obydwu krajów – tego
lata były to wspólne ćwiczenia świeżo utworzonej Gwardii
Narodowej FR oraz Chińskiej Ludowej Policji Zbrojnej, na jesień
planowane są kolejne ćwiczenia „Morskie Współdziałanie” na
Morzu Południowochińskim. Siły zbrojne ChRL są klientem Rosji
Sowieckiej, która sprzedaje im m.in. najnowocześniejsze systemy
rakiet przeciwlotniczych, samoloty myśliwskie i bombowe, systemy
ICBM, okręty wojenne, nie mówiąc o broni podstawowej na
wyposażeniu żołnierzy. Zbrojeniówki ChRL i FR wspólnie realizują
modernizację starych projektów i budowę nowych (w tym myśliwców
wielozadaniowych i bombowców strategicznych). Współpraca ma
miejsce pomiędzy bezpiekami obydwu krajów oraz pomiędzy aparatami
propagandy i dezinformacji. Oś Pekin-Moskwa jest fundamentem
Szanghajskiej Organizacji Współpracy – paktu o charakterze m.in.
politycznym i wojskowym. Chiny i Rosja Sowiecka wspierają się
wzajemnie w zakresie polityki wewnętrznej i zagranicznej – w
ostatnim czasie Pekin wsparł Moskwę w kwestii Krymu, natomiast
Moskwa poparła chińskie roszczenia na Morzu Południowochińskim.
Na
koniec, kwestia zasadnicza: czy jest możliwe rozłożenie USA i NATO
oraz światowa dominacja osi Pekin-Moskwa?
Pewne
jest to, że w ciągu najbliższych 10 lat dojdzie do wzmocnienia
sojuszu pomiędzy ChRL a Rosją Sowiecką - zacieśniania wzajemnej
współpracy, a także zwiększenia ilości pól, na których ta
współpraca ma miejsce. Możliwe, że dojdzie do utworzenia
oficjalnego sojuszu, łączącego obydwa kraje, albo do wzmocnienia
roli na przykład SCO.
Od
pewnego czasu Rosja Sowiecka i ChRL prowadzą - niejako synergicznie
- coraz bardziej agresywną politykę względem otoczenia. W Europie
Środkowowschodniej Rosja Sowiecka wykorzystuje Ukrainę jako
zakładnika celem wymuszania na państwach zachodnich korzystnych dla
siebie decyzji, w Syrii zaś - w celu indukowania islamskiej inwazji.
Jednocześnie cały czas prowokuje kraje zachodnie, grożąc agresją
militarną. Chiny coraz ostrzej roszczą sobie prawa do basenu
Zachodniego Pacyfiku, który już od dawna uznają za mare
nostrum.
Ten trend wydaje się stały - agresja kierowana w stronę otoczenia
międynarodowego, zwłaszcza w stronę Zachodu, będzie rosła.
Kluczowe jest również to, jak rozwinie się sowiecki i chiński
potencjał wojskowo-techniczny.
Ale
spójrzmy na inne czynniki, które mogą ułatwić wdrażanie
bolszewickiej strategii. USA - obecnie centrum tzw. "wolnego
świata" - stoją przed wyborem pomiędzy Hillary Clinton a
Donaldem Trumpem. Kandydatka Demokratów kiedyś powiązana była z
ruchami inspirowanymi i infiltrownymi przez komunistyczne agentury, a
obecnie odpowiedzialna jest za "reset" z Moskwą i Pekinem,
ale także przekazywanie sowietom najnowszych technologii. Trump
zapowiada zaś powrót do polityki izolacjonistycznej, przychylnie
wypowiada się o Putinie, jego kampania była finansowana przez
podmioty zbliżone do sowieciarzy. Jeśli przyjać, że Hillary
Clinton jest w jakimś zakresie zadaniowana przez sowiecką i chińską
agenturę, tak Trump jest przez agentury oplatany. Tak czy inaczej,
jakkowiek zapowiedzi o upadku jej gospodarki należy włożyć między
dezinformacyjne mity, Ameryka jeszcze długo odczuwać będzie skutki
obamowsko-clintonowskiego resetu. Kraje należące do NATO, takie jak
Niemcy czy Francja już od drugiej wojny w Zatoce Perskiej zachowują
się tak, jakby były sowieckimi końmi trojańskimi w NATO.
Unia
Europejska rozpada się i proces ten najpewniej sfinalizuje się w
ciągu najbliższej dekady. Europa podminowana jest też radykalnym
islamem, który obecnie ma geostrategiczne zaplecze w postaci
samozwańczego kalifatu. Turcja po nieudanym puczu przeciw Erdoganowi
przystąpiła - jakkolwiek nieoficjalnie i możliwe, że tylko
tymczasowo - do ligi państw, w której dominującą rolę pełnią
Moskwa i Pekin, a jednocześnie pod rządami Erdogana staje się
państwem islamistycznym. Bardzo prawdopodobne jest to, że w ciągu
najbliższych dziesięciu lat dojdzie w części krajów Europy do
islamskiego powstania, czy prób islamistycznych przewrotów. Jedno
jest pewne - żyjemy w ciekawych czasach, a będziemy żyć w jeszcze
ciekawszych.
Źródło:
Arthur
Dominic Villasanta,
Xi
Calls for ‘New World Order’ Dominated by China and Russia and the
Elimination of the US:
http://www.chinatopix.com/articles/98199/20160814/xi-calls-new-world-order-dominated-china-russia-elimination.htm#ixzz4Hn320EXP