Michał Bogusz, politolog i analityk Ośrodka Studiów Wschodnich zajmujący się Chinami i Dalekim Wschodem, napisał pod koniec lipca na portalu chinaobservers tekst pod tytułem „Sino-Russian Weltanschauung”. Ta krótka analiza jest o tyle istotna, że jako jedna z niewielu zwraca uwagę na jeden z podstawowych fundamentów sojuszu między komunistycznymi Chinami a Federacją Rosyjską, jakim jest bolszewizm/komunizm. Jest to – jak potwierdza sam Autor – czynnik totalnie niedoceniany, a właściwie zupełnie pomijany przez polityków i ekspertów zachodnich. Ba, nieraz jest tak, że ci, którzy wskazują na to wskazują, ustawiani są w jednym szeregu ze zwolennikami teorii o płaskiej Ziemi, Reptilianach czy o nieistnieniu ptaków.
Komunizm, marksizm-leninizm jako metoda
Bogusz pisze m.in.: doktrynalna zbieżność pomiędzy Pekinem a Moskwą jest jednym z najważniejszych i niedocenianych elementów spajających chińsko-rosyjski sojusz de facto. Zakorzeniona jest we wspólnym dziedzictwie marksizmu-leninizmu ze swoim hiperrealizmem i aspektami darwinizmu społecznego. W tym kontekście, marksizm-leninizm zapewnia im koncepcyjne ramy rozumienia świata. Nie jest to ideologia ani cel w rodzaju światowej rewolucji, a raczej coś ważniejszego: wspólny światopogląd.[…]
Autor zwraca uwagę na kluczowe elementy tego, czym w istocie jest komunizm, i to w mutacji marksistowsko-leninowskiej. Komunizm to w istocie teoria i praktyka zdobycia i utrzymania władzy. Władza jest jednocześnie celem samym w sobie oraz środkiem.
Dalej pisze między innymi: Kluczowym konceptem leninowskiego „Weltanschauung” jest pytanie: kto zdominuje kogo? Jest to zwięzły wyraz fundamentów natury polityki, rozumianej jako walka o władzę, pomiędzy indywidualnymi graczami, klasami społecznymi, a w przypadku stosunków międzynarodowych, przeciwstawnych mocarstw. Koncepcja ta podkreśla nierozwiązywalną naturę wyżej wymienionych antagonizmów i konieczność ostatecznego pokonania drugiej strony dla zapewnienia własnego bezpieczeństwa. […]
Autor przedstawia w powyższych słowach podstawową cechę komunizmu, jaką jest skrajny totalitaryzm – wszystko podporządkowane ma być jest interesom rządzących elit komunistycznych – partii lub elit przyjmującej inną formę instytucjonalną aniżeli „klasyczna” partia komunistyczna. Komunistycznej władzy ma podlegać każdy aspekt życia społecznego i osobowego/jednostkowego. Istotnym celem komunizmu jest też dążenie do władzy nad światem, o czym za chwilę. Kolejną cechą konstytutywną komunizmu jest skrajny relatywizm i elastyczność taktyczna oraz operacyjna, przy stałości celów strategicznych. Celom elit komunistycznych, zarówno wewnętrznym, jak i w polityce zagranicznej, służy niezwykle rozbudowany system służący do prowadzenia wojny informacyjnej oraz strategicznej dezinformacji.
Całkowicie zasadne jest zatem stwierdzenie, że ChRL i Federacja Rosyjska to państwa komunistyczne, w których komunizm przetransformowano i dostosowano do zmienionych warunków otoczenia, przy czym obydwa państwa reprezentują dwa różniące się od siebie rodzaje komunizmu. Za nieżyjącym już brytyjskim sowietologiem, Christopherem Story można powiedzieć, że Chińska Republika Ludowa reprezentuje komunizm jawny, z centralną rolą Komunistycznej Partii Chin i z trwającą od Denga chińską wersją leninowskiego NEP-u. Federacja Rosyjska zaś to kontynuacja Związku Sowieckiego, a panujący tam system można określić jako komunizm ukryty: tam partia komunistyczna została zastąpiona przez KGB (przetransformowane w FSB i SWR), a dodatkowo, swoje korzyści inkasują różnego rodzaju mafie i oligarchie. Nie trzeba tutaj chyba szczegółowo rozpisywać się o tym, że również w kwestii symbolicznej oba państwa odwołują się do dziedzictwa komunizmu, w przypadku Federacji Rosyjskiej jest to dziedzictwo CzeKa, od czasów rewolucji bolszewickiej.
Marksistowsko-leninowskie mechanizmy sojuszu Pekin-Moskwa
Michał Bogusz szczegółowo opisuje także te mechanizmy sojuszu Pekin-Moskwa, które mają źródła w komunistycznej ideologii, teorii i doktrynie marksizmu-leninizmu: Po pierwsze, chińscy i rosyjscy decydenci nie ufają nikomu, w tym sobie nawzajem, jednak ufają swojej własnej ocenie interesów drugiej strony. Taka ocena jest możliwa, ponieważ bazuje na podzielanej przez nich wizji świata. Tak długo, jak wierzą, że interes drugiej strony leży w podtrzymywaniu tego sojuszu, a większe zagrożenia są poza nim, ich relacje będą silne. Mogą wytrzymać sprzeczności na peryferiach i rozwiązywać różnice w regionach takich, jak Afryka, Bliski Wschód czy Azja Środkowa.
Po drugie, nie potrzebują one takiej koordynacji, jaka ma miejsce w sojuszach zachodnich. Ich celem jest raczej demontaż istniejącego porządku światowego, aniżeli budowa nowego. Jest to cel prostszy z definicji. Dzięki temu obie strony nie potrzebują bliskiej koordynacji, ponieważ dokładnie wiedzą, co robić, jak oceniać sytuację, a nawet to, czego spodziewa się po nich partner. Ta zgodność jest kluczowym czynnikiem, dzięki któremu ten związek działa praktycznie. […]
Ale tutaj rozpoczyna się mały „protokół rozbieżności”. Po pierwsze, wspólnym celem KPCh i rosyjskich czekistów jest nie tylko demontaż istniejącego porządku światowego. Oficjalne deklarowany przez oba państwa zamiar pozbawienia Stanów Zjednoczonych statusu mocarstwa jest środkiem do strategicznego, niejako ostatecznego celu, którym jest ustanowienie nowego porządku światowego zdominowanego przez sojusz Pekin-Moskwa (gdzie ChRL to centrum, a Federacja Rosyjska to strategiczne zaplecze i „żandarm” Chin). Cel ten jest markowany szyldem „świata wielobiegunowego” (szersze omówienie poniżej), jednak czasem przywódcy Federacji Rosyjskiej i ChRL wprost mówią o „Nowym Porządku Światowym”.
Pekin i Moskwa ściśle koordynują swoje działania we wszystkich obszarach (polityka wewnętrzna i zagraniczna, współpraca wojskowa, współpraca gospodarcza). W ciągu ostatniej dekady Putin i Xi spotkali się ponad 40 razy, z podobną częstotliwością spotykają się oficjele niższych szczebli władz, cyklicznie prowadzone są regularne manewry wojskowe obydwu państw, podpisywane są liczne umowy gospodarcze, zwłaszcza surowcowe.
Oba państwa wzajemnie wspierają swoje imperialistyczne polityki. Komunistyczne Chiny popierają „inwestyturę” Federacji Rosyjskiej na terenie dawnego imperium sowieckiego i tzw. „bliskiej zagranicy”, popierają działania mające zdezintegrować i sparaliżować NATO i wypchnięcie USA z Europy (i całej Eurazji), popierają inicjatywy „samodzielności strategicznej Europy od USA”. Chiny wspierają też rosyjską/sowiecką okupację Czeczenii i całego Kaukazu, Tatarstanu i innych nierosyjskich obszarów wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej. Chiny popierają też napaść Federacji Rosyjskiej na Ukrainę: pod przykrywką fałszywej neutralności udzielane jest wsparcie dyplomatyczne, gospodarcze oraz wojskowo-techniczne (łącznie z udziałem żołnierzy ChALW po stronie Moskali). Federacja Rosyjska wspiera zaś komunistyczne Chiny w kwestii Tybetu, Turkiestanu Wschodniego czy wreszcie Tajwanu twierdząc, który wg czekistów jest „zbuntowaną prowincją ChRL”.
Komunistyczne Chiny i Federacja Rosyjska współpracują ze sobą na kierunkach swojej imperialnej ekspansji, takich jak Afryka, Bliski Wschód, Ameryka Łacińska czy nawet Europa Środkowa, wpływy Federacji Rosyjskiej torują drogę ekspansji ChRL i odwrotnie.
Komunistyczne Chiny i Federacja Rosyjska koordynują swoje działania w ramach sieci sojuszy, którą określić można jako „nowy porządek instytucjonalny”. Są to zwłaszcza Szanghajska Organizacja Współpracy (od 2024 roku rozszerzona o Białoruś); BRICS; chrlowskie inicjatywy: Nowego Jedwabnego Szlaku oraz Globalna Inicjatywa Bezpieczeństwa. Faktem jest także zacieśniająca się współpraca tandemu ChRL-Federacja Rosyjska z państwami otwarcie terrorystycznymi, jak Iran i Korea Północna.
Ponadto Pekin i Moskwa wspierają nie tylko wywrotowe ruchy tzw. „skrajnie prawicowe”, „nacjonalistyczne”, „faszystowskie” czy antyestablishmentowych konserwatystów, ale też ruchy lewackie otwarcie komunistyczne, które z kolei popierają politykę Moskwy i Pekinu.
Wyżej wspomniane przejawy dwustronnej koordynacji wynikają właśnie z doktryny marksizmu-leninizmu.
Kolejnym, mającym źródła w ideologicznych kliszach zaczerpniętych z ideologii marksizmu-leninizmu jest wspólna narracja, oparta o hasła „antyimperializmu” (tak, jakby ChRL i Federacja Rosyjska nie prowadziły polityki bolszewicko-imperialistycznej i rabunkowego neokolonializmu), „walki z hegemonizmem USA”, a także chińska narracja o „globalnym południu”, wzięta z geopolitycznych i geostrategicznych koncepcji Mao. W tej narracji sojusz Chin i Rosji to jedyny „gwarant wielobiegunowego świata” czy też „czynnik gwarantujący bezpieczeństwo i stabilność w Eurazji i na świecie”. Powtarzane są one bez mała podczas każdego spotkania przywódców ChRL i Federacji Rosyjskiej. Są to typowe wytrychy ideologiczno-dezinformacyjne, mające przykryć wspólną, globalistyczną agendę Pekinu i Moskwy. Hasła te mają też pozyskać dla tej agendy po pierwsze – pomniejsze państwa komunistyczne i totalitarne (takie jak na przykład Kuba, Wenezuela, Zimbabwe itp.), po drugie – jakiekolwiek państwa dążące do statusu mocarstw i mające jakiekolwiek historyczne resentymenty wobec Stanów Zjednoczonych oraz państw europejskich, będących ich metropoliami w czasach kolonializmu.
🧭 Streszczenie artykułu „Sojusz Pekin–Moskwa ma źródła w komunizmie”
OdpowiedzUsuńAutor komentuje analizę Michała Bogusza z OSW, wskazując, że fundamentem współczesnego sojuszu Chin i Rosji jest wspólne dziedzictwo marksizmu-leninizmu. Artykuł podkreśla:
- Ideologiczne pokrewieństwo między KPCh a rosyjskimi elitami post-KGB jako kluczowy, lecz niedoceniany czynnik spajający sojusz.
- Komunizm nie jako cel rewolucyjny, lecz jako metoda zdobycia i utrzymania władzy, oparta na totalitaryzmie, relatywizmie i elastyczności taktycznej.
- Rosja jako „ukryty komunizm” (FSB zamiast partii), Chiny jako „jawny komunizm” (KPCh).
- Wspólna strategia Pekinu i Moskwy polega na demontażu obecnego porządku światowego, a nie jego reformie.
- Sojusz działa dzięki wspólnej wizji świata, bez potrzeby zachodniego typu koordynacji.
- Oba państwa wspierają się wzajemnie w ekspansji imperialnej (Ukraina, Kaukaz, Tajwan, Tybet, itd.).
- Współpraca obejmuje BRICS, Szanghajską Organizację Współpracy, Nowy Jedwabny Szlak, a także kontakty z państwami autorytarnymi (Iran, Korea Płn.).
- Narracja „antyimperializmu” i „wielobiegunowego świata” jest według autora zasłoną dymną dla globalistycznych ambicji Pekinu i Moskwy.
🔍 Analiza faktograficzna
Źródła i odniesienia:
- Artykuł opiera się na analizie Michała Bogusza z OSW – uznanego ośrodka badawczego.
- Wspomniane są postacie takie jak Christopher Story, Anatolij Golicyn – kontrowersyjni, ale wpływowi komentatorzy geopolityczni.
- Fakty historyczne (rola KPCh, transformacja KGB w FSB, spotkania Xi–Putin) są zgodne z rzeczywistością.
Elementy kontrowersyjne:
- Użycie pojęć takich jak „ukryty komunizm” czy „imperializm bolszewicki” ma charakter interpretacyjny, nie akademicki.
- Narracja jest silnie nacechowana ideologicznie – autor prezentuje antykomunistyczny, reakcyjny punkt widzenia.
- Występują elementy teorii spiskowych (np. udział chińskich żołnierzy w wojnie na Ukrainie), które nie są potwierdzone przez niezależne źródła.
🧠 Ocena
Zalety:
- Artykuł rzuca światło na ideologiczne podłoże współpracy Chin i Rosji, co jest często pomijane w analizach geopolitycznych.
- Zawiera cytaty i odniesienia do źródeł, które pozwalają na dalsze zgłębianie tematu.
Wady:
- Styl publicystyczny, miejscami emocjonalny, z silnym nacechowaniem ideologicznym.
- Brak wyważenia – nie uwzględnia alternatywnych interpretacji ani krytyki własnych tez.
- Niektóre twierdzenia są trudne do zweryfikowania i mogą być uznane za spekulatywne.
Ocena ogólna:
- Wartościowy jako głos ideologiczny i polemiczny, ale wymaga krytycznego podejścia i porównania z innymi źródłami.
- Dla czytelnika zainteresowanego geopolityką z perspektywy antykomunistycznej – może być inspirujący i prowokujący do myślenia.