2020-12-06

Tarcza Eurazji

20 listopada na portalu eastasiaforum ukazała się analiza Aleksandra Koroliewa z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii na temat systemu wczesnego ostrzegania powietrzno-kosmicznego budowanego od kilku lat wspólnie przez Rosję Sowiecką i Chiny. Autor skupia się na aspektach technicznych, strategiczno-militarnych (w tym – wspólnych ćwiczeniach wojskowych) oraz geopolitycznych. Koroliew informuje, że projekt ten jest już bliski ukończenia.


Jeśli chodzi o aspekt techniczny, system ten nie jest tarczą antyrakietową sensu stricte, tak jak ten rozwijany przez USA, tylko zaawansowanym systemem wczesnego ostrzegania. System ten oparty jest na sprzęcie i oprogramowaniu sowieckim: przede wszystkim na sieci satelit „Tundra”, umieszczonych w przestrzeni okołoziemskiej oraz modułowego systemu radarowego „Woronież”, umieszczonego na terytorium komunistycznych Chin. System ma, pisze Koroliew, „dostarczać informacje z wyprzedzeniem o trajektorii nadlatującego pocisku, jego prędkości, czasu do osiągnięcia celu oraz innych informacji krytycznych, niezbędnych do skutecznego przechwycenia”. Według Koroliewa, Moskwa i Pekin podpisały kontrakt warty 60 mln dolarów amerykańskich na rozwój oprogramowania do nowego systemu. Głównym wykonawcą ma być państwowa sowiecka korporacja „Wympieł”, która już od dawna współpracuje z chińskimi komunistami w zakresie projektów dla wojska.

Od czterech lat przeprowadzane są dwustronne manewry i symulacje, mające sprawdzić i zgrać komponenty Federacji Rosyjskiej i ChRL w ramach systemu wczesnego ostrzegania. Ćwiczenia te mają już charakter regularny i noszą kryptonim „Bezpieczeństwo Przestrzeni”. W 2016 roku miały one charakter symulacji komputerowej i odbyły się na terenie Centralnego Instytutu Badawczego Armii Rosyjskiej. Manewry „Bezpieczeństwo Przestrzeni 2017” miały miejsce w Pekinie i miały za zadanie „wzmocnić dwustronną współpracę i zabezpieczyć strategiczną równowagę w Azji i na Pacyfiku”, jak podaje za chrlowskim Ministerstwem Obrony Koroliew. Zadaniem szczegółowym było przećwiczenie wspólnego planowania operacji bojowych podczas prowadzenia obrony przeciwrakietowej oraz „wzajemne wsparcie ogniowe”. Z kolei edycja ćwiczeń w roku 2019 miała przećwiczyć reagowania w wypadku ataku na obydwa kraje przy pomocy pocisków balistycznych i manewrujących. Ćwiczenia „Bezpieczeństwo Przestrzeni 2019” władze Rosji Sowieckiej i komunistycznych Chin wykorzystały już propagandowo. To w ich kontekście Putin ujawnił plan stworzenia wspólnego systemu wczesnego ostrzegania na forum Klubu Wałdajskiego.

I tu dochodzimy do aspektów geopolitycznych i strategicznych opisywanych przez Koroliewa. Budowa przez Moskwę i Pekin wspólnego systemu wczesnego ostrzegania jest według analityka „(...) konsekwencją zgodnej i rosnącej konsolidacji chińsko-rosyjskiego strategicznego sojuszu rozwijającego się od końca Zimnej Wojny.” Jest to „(...) oznaka chińsko-rosyjskiej długoterminowej współpracy strategicznej, osiągającej nowy, bardziej zaawansowany, ale w pełni spodziewany etap”. Etap ten jest - według Koroliewa -  osiągnięciem stopnia integracji wojskowej między ChRL i Federacj Rosyjską i współzależności takiej, jaka ma miejsce na przykład pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią. Stworzenie wspólnego systemu wczesnego ostrzegania przed zagrożeniami z powietrza i kosmosu oznacza unifikację państwowych systemów ostrzegania w „jeden kompleks”, obejmujacy obustronną wymianę krytycznie wrażliwych i ważnych informacji. Dalszą konsekwencją będzie „konwergencja strategii obronnych Rosji i Chin”, a końcowym efektem – stworzenie „wspólnej polityki obronnej” Moskwy i Pekinu.

Według Koroliewa, Stany Zjednoczone mogą znaleźć się w punkcie, w którym nie będą zdolne do stawania na przeszkodzie sojuszowi pomiędzy Rosją Sowiecką a komunistycznymi Chinami, którego możliwości będą cały czas konsekwentnie rosły. Koroliew określa grę USA na rozbicie eurazjatyckiej osi i skłócenie Moskwy z Pekinem jako „trudną”. Jednakże ze względu na wspólne interesy FR i ChRL oraz stopień ich integracji zewnętrznej i wewnętrznej, rozbicie tego sojuszu jest po prostu niemożliwe.

A wychodząc już poza treść omawianej analizy Koroliewa, w najbliższej przyszłości będziemy mieli do czynienia z dwoma nakładającymi się na siebie trendami: z jednej strony będzie postępować coraz większa integracja i unifikacja Federacji Rosyjskiej i ChRL oraz coraz bardziej agresywna ich polityka (łącznie z możliwością wywołania konfliktu zbrojnego albo eskalacji rozgrywających się już), z drugiej zaś, Stany Zjednoczone z nową administracją Bidena i Harris, będą szukać „normalizacji” stosunków i kolejnego „resetu” z Moskwą, Pekinem oraz ich realnymi i potencjalnymi sojusznikami, np. Iranem czy Niemcami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz